Chwedoruk: Kibole bez granic

Rozmowa z Rafałem Chwedorukiem, politologiem, badaczem ruchów społecznych z Uniwersytetu Warszawskiego

Aktualizacja: 23.02.2017 18:23 Publikacja: 22.02.2017 19:01

Rafał Chwedoruk, politolog, badacz ruchów społecznych z Uniwersytetu Warszawskiego

Rafał Chwedoruk, politolog, badacz ruchów społecznych z Uniwersytetu Warszawskiego

Foto: Rzeczpospolita, Darek Golik

Rzeczpospolita: Przed meczem Ajaxu Amsterdam z Legią Warszawa wprowadzono specjalne środki bezpieczeństwa. Na ile sytuacja wymaga takiej ostrożności?

Rafał Chwedoruk: Holandia to tuż po Wielkiej Brytanii i Włoszech jeden z prekursorów nowoczesnego chuligaństwa stadionowego. Chodzi o starcia między wyspecjalizowanymi grupami kibiców. Do tego fani zarówno z Amsterdamu, jak i z Warszawy nie należą do najspokojniejszych w Europie. Dodatkowo mamy do czynienia z kontaktami pomiędzy bardziej zagorzałymi fanami Legii a kibicami Den Haag. Sympatycy tego klubu to także najwięksi rywale Ajaxu.

Jak inne kraje radzą sobie z chuliganami?

Chuligaństwo stadionowe nie jest zjawiskiem samoistnym. To odzwierciedlenie różnego rodzaju problemów, które trawią Europę w ostatnich latach. Ten problem w zasadzie ogarnął wszystkie państwa – nawet Szwecję, Danię czy Szwajcarię, które całe dekady były od tego wolne. Nie ulega wątpliwości, że skala zjawiska jest największa w państwach byłej Jugosławii. Nie tak dawno w Belgradzie przerwano mecz z powodu pojawienia się na stadionie rasistowskich okrzyków i transparentów. Kiedy problem chuligaństwa przygasa w jednym kraju, to nagle pojawia się w innym. Dzieje się tak ze względu na dynamikę sytuacji społecznej czy gospodarczej w Europie.

Jak na tym tle wypada Polska?

Kiedyś mówiono, że chuliganów walczących w ustawkach w Polsce może być około 2 tys. w skali całego kraju. Myślę, że w tej chwili jest ich jeszcze mniej, chociażby ze względu na zjawiska demograficzne i zmiany cywilizacyjne. Większość ludzi, którzy śpiewają na stadionie czy nawet odpalają race, to nie są kibice, którzy szykują się na siłowni przez całe tygodnie do leśnych walk. To dotyczy bardzo wąskiego kręgu osób i nie ma sensu przenoszenie tego stereotypu na wszystkich kibiców.

—rozmawiała Katarzyna Płachta

Rzeczpospolita: Przed meczem Ajaxu Amsterdam z Legią Warszawa wprowadzono specjalne środki bezpieczeństwa. Na ile sytuacja wymaga takiej ostrożności?

Rafał Chwedoruk: Holandia to tuż po Wielkiej Brytanii i Włoszech jeden z prekursorów nowoczesnego chuligaństwa stadionowego. Chodzi o starcia między wyspecjalizowanymi grupami kibiców. Do tego fani zarówno z Amsterdamu, jak i z Warszawy nie należą do najspokojniejszych w Europie. Dodatkowo mamy do czynienia z kontaktami pomiędzy bardziej zagorzałymi fanami Legii a kibicami Den Haag. Sympatycy tego klubu to także najwięksi rywale Ajaxu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową