Są też inne powody, by cieszyć się z sukcesów tych właśnie sportowców. Kamil Stoch, Anita Włodarczyk, Robert Lewandowski (drugi w plebiscycie „PS”) nie tylko zawsze mają coś ciekawego do powiedzenia, ale posługują się ładnym językiem i są taktowni. Po sukcesie Stocha dodatkową przyjemnością było słuchanie tego, co mówi o sobie, kolegach, trenerach i rywalach. I wcale nie na okrągło, używając wyświechtanych zwrotów, siląc się na miałkie dowcipy i robiąc miny, co niewątpliwie przyniosłyby mu popularność w internecie. Podobnie wypowiadała się mama Kamila Stocha i jego wujek, który ma największą w Polsce kolekcję płyt winylowych - około 30 tysięcy egzemplarzy. Jego brat, a tata skoczka płyt ma niewiele mniej. Kamil dorastał więc na słuchaniu klasyki, jazzu i Beatlesów. A muzyka nie tylko łagodzi obyczaje, ale i rozwija. 

Nagrodę za drugie miejsce odebrała w imieniu Roberta Lewandowskiego jego żona. Kilka lat temu, kiedy nie mogliśmy dodzwonić się do Roberta prosiliśmy o wypowiedź jego mamę. Kiedyś mama pojawiła się na gali „PS” z dziewczyną piłkarza. A kiedy dziewczyna stała się żoną, mama dyskretnie usunęła się w cień. Kilka miesięcy temu usiłowałem namówić ją na udział w moim programie telewizyjnym, jednak odmówiła. Przez kwadrans uzasadniała dlaczego i była to jedna z przyjemniejszych rozmów telefonicznych, jakie przeprowadziłem ostatnio. Nikt mi tak ładnie nie odmówił. Nie dziwię się, że Robert Lewandowski jest dobrze wychowany. 

Tacy sami są: Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek, Łukasz Fabiański, Superczempion Tomasz Majewski, Piotr Małachowski, Anita Włodarczyk. Kiedy wygrywają - radość jest taka, jakby zwyciężał ktoś bliski, a nie obojętny mi sportowiec, którego sukces jako dziennikarz muszę opisać.