Jak łowcy głów polują na pracowników

- Obecnie trudno znaleźć wykwalifikowanych pracowników, którzy często wyjeżdżają za granicę. Dziś to pracownik ustala warunki - mówi Natalia Gałczyńska, specjalista ds. rekrutacji w agencji pracy HeadHunters.

Aktualizacja: 18.08.2017 19:45 Publikacja: 17.08.2017 19:47

Natalia Gałczyńska, specjalista ds. rekrutacji w agencji pracy HeadHunters.

Natalia Gałczyńska, specjalista ds. rekrutacji w agencji pracy HeadHunters.

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Polski rynek usług zatrudnienia prężnie się rozwija. W jaki sposób headhunterzy „wyławiają" pracowników?

Natalia Gałczyńska: Dziś mamy do czynienia z tzw. rynkiem pracownika. Jeszcze kilka lat temu aplikacje same wpływały do pracodawcy, co obecnie jest rzadkością. Obecnie trudno znaleźć wykwalifikowanych pracowników, którzy często wyjeżdżają za granicę. Dziś to pracownik ustala warunki; wpływa to na sposób pracy headhuntera, który zazwyczaj stara się pozyskać kandydata aktywnego zawodowo, pracownika innej firmy.

W jaki sposób?

Na przykład pisząc e-maila z zaproszeniem do rekrutacji lub bezpośrednio do niego dzwoniąc. Zdarza się, że później dzwoni do nas oburzony przełożony takiego pracownika. Ale taka jest nasza praca, jesteśmy wsparciem dla firm. Jeżeli przełożony byłby naszym klientem, to byłby zadowolony z tego, jak działamy.

Łowcy głów mają jeszcze jakieś inne sposoby rekrutacji?

Poza obserwowaniem standardowych ofert pracy, np. na popularnym portalu pracuj.pl, szukamy kandydatów na portalach branżowych LinkedIn i Goldenline, czasem organizujemy kampanie na Facebooku. Sposób rekrutacji jest indywidualny, zależny od wymagań klienta, rodzaju pracy itp. Pracownicy niższego szczebla, chociażby produkcyjni, raczej nie mają konta na portalach branżowych. Natomiast często jeżdżą komunikacją miejską, w której zamieszczamy skierowane do nich ogłoszenia lub reklamy. Szukamy kandydatów tam, gdzie oni są.

Na co zwracają państwo uwagę podczas dalszej rekrutacji?

Nie tylko na typowe wymagania, jak znajomość języka obcego czy wykształcenie, ale często także na cechy charakteru. Rekruter powinien być kimś w rodzaju psychologa. Podczas rozmowy z potencjalnym pracownikiem staramy się wyczuć jego osobowość; w zależności od zapotrzebowania badamy, czy kandydat jest komunikatywny, kreatywny itd. Również headhunter powinien być osobą kreatywną. Ale nie można przesadzić, na przykład zadając zaskakujące pytania, mające rzekomo sprawdzić kreatywność czy reakcję na zaskakującą sytuację, typu: „Jakim zwierzęciem chciałby pan być?".

Rzeczpospolita: Polski rynek usług zatrudnienia prężnie się rozwija. W jaki sposób headhunterzy „wyławiają" pracowników?

Natalia Gałczyńska: Dziś mamy do czynienia z tzw. rynkiem pracownika. Jeszcze kilka lat temu aplikacje same wpływały do pracodawcy, co obecnie jest rzadkością. Obecnie trudno znaleźć wykwalifikowanych pracowników, którzy często wyjeżdżają za granicę. Dziś to pracownik ustala warunki; wpływa to na sposób pracy headhuntera, który zazwyczaj stara się pozyskać kandydata aktywnego zawodowo, pracownika innej firmy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Wybory samorządowe 2024: Wszystko, co trzeba o nich wiedzieć
Społeczeństwo
Zmiana czasu 2024: Kiedy przestawić zegarek na czas letni?
Społeczeństwo
Polacy nie chcą być rozbrojeni. Boom na pozwolenia na broń
Społeczeństwo
Ulotka wyborcza postawiła na nogi służby w Szczucinie. Co w niej było?
Społeczeństwo
Budowlańcy zgubili urządzenie promieniotwórcze. Jest nagroda dla znalazcy