Brytyjka, która przed sądem występowała pod inicjałami "QT", pozwała dyrektora ds. migracji w 2014. Wcześniej odmówiono jej wizy małżeńskiej do Hongkongu, która przyznałaby jej status rezydenta i pozwalałaby pracować bez potrzeby przedstawiania dodatkowych dokumentów.
Kobieta i jej partnerka - posiadająca podwójne obywatelstwo (brytyjskie i południowoafrykańskie) "SS", która już kilka lat temu otrzymała propozycję pracy w Hongkongu - zawarły w Wielkiej Brytanii związek partnerski.
"QT" nie pojawiła się w sądzie, ale swoją radośc wyraziła przez telefon. - Chociaż nie mogę być dzisiaj z wami osobiście, nie zmniejsza to radości, którą odczuwam, wiedząc, że sąd najwyższy w Hongkongu podtrzymał moje prawa jako lesbijki to równego traktowania przez rząd w Hongkongu - mówiła dziennikarzom przez telefon.
"QT" planuje zamieszkać w Hongkongu, zamiast latać do swojej partnerki w tę i z powrotem z Wielkiej Brytanii, jak czyniła to od lat.
- Nie będę się już czuła jak obywatel drugiej kategorii i mogę mieć podstawowe prawa, jak każdy inny, od tak prostego, jak możliwość skorzystania z opieki zdrowotnej - powiedziała Brytyjka.