Gdyby zwolennikom oderwania się Kalifornii od USA udało się zdobyć wymaganą liczbę podpisów, w 2020 roku w stanie odbyłoby się referendum dotyczące tego czy należy rozpocząć debatę o secesji. Gdyby większość głosujących odpowiedziała: "tak" odbyłoby się jeszcze jedno głosowanie, w 2021 roku, w którym mieszkańcy stanu ostatecznie zdecydowaliby o oderwaniu - bądź nie - Kalifornii od USA.

Marcus Ruiz Evans i Louis J. Marinelli, współtwórcy grupy "Yes California" uważają, iż potwierdzenie niepodległości w dwóch głosowaniach pokaże, iż Kalifornijczykom rzeczywiście zależy na niepodległości i wzmocni pozycję nowego kraju wobec zagranicznych rządów.

- Potrzebujemy czasu by przeprowadzić poważny dialog z mieszkańcami Kalifornii o tym dlaczego powinni wesprzeć niepodległość stanu. Wyborcy muszą podjąć decyzję posiadając wszystkie informacje, gdy będą brali udział w głosowaniu decydującym o politycznej przyszłości Kalifornii - mówi Marinelli w rozmowie z "The Times of San Diego".

Evans przyznaje, że inicjatywa tzw. Calexitu ma charakter lewicowy. - Jesteśmy postępowi, dlatego nie lubimy (Donalda) Trumpa - mówi. Ale podkreśla, że Calexit obejmuje też republikańskie postulaty - takie jak np. ten, by nowy kraj nie marnował pieniędzy podatników.

Obecnie do organizacji "Yes California" należy 44 tys. mieszkańców stanu. Liczba ta zwiększyła się czterokrotnie od czasu, gdy prezydentem USA został Trump.