YouTube zapłaci miliardy za zbieranie danych o dzieciach?

Działania YouTube powinny stać się przedmiotem śledztwa Federalnej Komisji Handlu (FTC) USA. Chodzi o domniemane naruszenie prywatności nieletnich użytkowników serwisu, które - jeśli zostanie potwierdzone - powinno doprowadzić do nałożenia na YouTube kar rzędu dziesiątków miliardów dolarów - uważają przedstawiciele organizacji pozarządowych - pisze amerykański "Newsweek".

Aktualizacja: 09.04.2018 14:05 Publikacja: 09.04.2018 13:48

YouTube zapłaci miliardy za zbieranie danych o dzieciach?

Foto: stock.adobe.com

Skargę na YouTube złożyły 23 organizację zajmujące się ochroną praw obywatelskich (m.in. Center for Digital Democracy (CDD) i Campaign for a Commercial-Free Childhood (CCFC)).

Przedstawiciele organizacji zarzucają administratorom YouTube (serwis należy obecnie do grupy Google, że - wbrew amerykańskiemu prawu - zbiera on dane na temat blisko 25 mln nieletnich obywateli USA i używa tych danych w celach udoskonalenia technik marketingu cyfrowego.

Ponadto przedstawiciele organizacji skarżących się na YouTube zwracają uwagę, że - wbrew zapewnieniom administratorów serwisu, którzy twierdzą, że jest on przeznaczony dla osób mających co najmniej 13 lat, YouTube jest jedną z najpopularniejszych stron internetowych w grupie wiekowej 6-12.

Dlatego też, jak przekonują aktywiści 23 organizacji, YouTube powinien zostać ukarany zgodnie z ustawą COPPA (Ustawa Chroniąca Prywatność Dzieci w Internecie), która zakazuje serwisom internetowym zbierania danych wrażliwych na temat dzieci bez zgody ich rodziców.

W skardze znajduje się odniesienie do konkretnych kanałów - ChuChuTV Nursery Rhymes & Kids Songs, który ma 16 milionów subskrybentów i LittleBabyBum - mający 14,6 mln subskrybentów. Oba kanały emitują materiały przeznaczone do dzieci mających mniej niż 13 lat. Ponadto reklamodawcy - jak twierdzą skarżący - płacą dodatkowo, by umieszczać ich materiały w sekcji "Rodzicielstwo i Rodzina" na YouTube.

- Ochrona dzieci i rodzin była dla nas zawsze priorytetem. Zapoznamy się ze skargą i ocenimy, czy są rzeczy, które możemy poprawić - oświadczył rzecznik YouTube. Podkreślił on również, że YouTube nie jest serwisem przeznaczonym dla dzieci. 

James Steyer, dyrektor organizacji Common Sense, która jest jednym z autorów skargi przekonuje jednak, że YouTube od lat wiedział, że dzieci oglądają treści w tym serwisie, umieszczając w nim reklamy i treści przeznaczone dla dzieci mających mniej niż 13 lat.

Skargę na YouTube złożyły 23 organizację zajmujące się ochroną praw obywatelskich (m.in. Center for Digital Democracy (CDD) i Campaign for a Commercial-Free Childhood (CCFC)).

Przedstawiciele organizacji zarzucają administratorom YouTube (serwis należy obecnie do grupy Google, że - wbrew amerykańskiemu prawu - zbiera on dane na temat blisko 25 mln nieletnich obywateli USA i używa tych danych w celach udoskonalenia technik marketingu cyfrowego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Rekordowa sprzedaż leków w rosyjskich aptekach. Na co masowo leczą się Rosjanie?
Społeczeństwo
Szybko nasila się spór o aborcję w Niemczech
Społeczeństwo
Komisją Statusu Kobiet ONZ pokieruje państwo, gdzie żona ma być posłuszna mężowi
Społeczeństwo
Słowacja: Zabito niedźwiedzia. Zwierzę raniło wcześniej pięć osób
Społeczeństwo
Niemcy walczą z antysemityzmem. W teście naturalizacyjnym pytania o Izrael