Jedna piąta osób niewierzących w Wielkiej Brytanii przyznaje się do okazjonalnej modlitwy - wynika z ankiety. Ponad 10 procent osób opisujących się jako nieprzywiązane do żadnej religii mówi, że modli się w czasie kryzysu życiowego, kolejne dziesięć procent modli się "od czasu do czasu".

Sondaż ComResa wykazał, że ogólnie modli się ponad połowa Brytyjczyków. Jedna trzecia robi to w miejscu kultu, tyle samo modli się przed snem lub po przebudzeniu. Jednak mniej niż połowa modlących się uważa, że Bóg rzeczywiście słyszy ich modły, a tylko jedna czwarta czuje się po modlitwie lepiej.

O co modlą się Brytyjczycy? Według badania prawie trzy czwarte modli się za rodzinę. Druga w kolejności jest modlitwa dziękczynna (41 proc.), a trzecia - o zdrowie (40 proc.) Mniej niż co czwarty modlący się twierdzi, że modli się w intencji globalnych problemów, jak ubóstwo czy klęski żywiołowe.

Liczby dotyczące modlących się różnią się istotnie w zależności od wyznania. Regularną modlitwę deklaruje 42 proc. katolików - 13 proc. twierdzi zaś, że nie modli się nigdy. Wśród anglikanów regularne modły deklaruje zaledwie 23 proc. badanych, a prawie jedna trzecia nie modli się nawet w chwili kryzysu. Częściej modlą się za to członkowie ewangelickich i charyzmatycznych kościołów protestanckich.

Wyniki potwierdzają badanie przeprowadzone przez Centrum Religii Benedykta XVI, według którego od czasu do czasu modli się jedna czwarta niereligijnych Brytyjczyków - podkreśla "Catholic Herald".