Robert Corbitt, brat Taylor podkreślił, że jego zmarła siostra była "odważną kobietą i bojowniczką".
W 2017 roku historię Taylor przypomnieli Amerykanom twórcy filmu "Gwałt na Recy Taylor", który miał swój debiut na Nowojorskim Festiwalu Filmowym.
We wrześniu 1944 roku 24-letnia wówczas Taylor wracała do domu z kościoła, kiedy została napadnięta. Dziewczyna została uprowadzona, zgwałcona zbiorowo i porzucona na poboczu przez sześciu białych mężczyzn. Napastnicy mieli być uzbrojeni i grozić Taylor śmiercią, jeśli powie komuś o gwałcie. Mimo to Taylor poinformowała o sprawie władze, a jej historia trafiła do mediów.
Miesiąc po gwałcie historię Taylor opisał "The Chicago Defender". Sprawcy gwałtu chcieli zapłacić młodej kobiecie 600 dolarów za to, że "zapomni" ona o sprawie. Taylor odrzuciła jednak tę propozycję. Mimo że jeden ze sprawców przyznał się do winy, żaden z nich nie został skazany.