Pierwsi rodzice pojawili się przez placówką już w piątek. By na miejscu panował porządek powstał komitet kolejkowy, a oczekujące osoby wpisały się na listę. Zapisanych jest już kilkadziesiąt dzieci, ale ta liczba będzie prawdopodobnie kilkukrotnie wyższa.

W Długołęce koło Wrocławia jest tylko jeden żłobek. Na jedno miejsce jest 30 chętnych. - Pani dyrektor wychodziła ze żłobka, minęła nas i powiedziała, że to jest chore. Nie wiem co miała na myśli. Że my jesteśmy chorzy, że chcemy oddać dzieci? Czy system? Takie komentarze powinna zachować dla siebie. My tutaj nie stoimy dla żartu - powiedziała w rozmowie z Radiem Wrocław jedna z matek.

Podobnie sytuacja wyglądała w zeszłym roku. Wówczas rodzice spędzili przed żłobkiem całą noc. Władze gminy liczą, że w przyszłości uda się rozbudować placówkę.