Do incydentu doszło w momencie, gdy samolot zaczął podchodzić do lądowania w Santiago de Compostela. W pewnym momencie jeden z pasażerów wstał i zaczął biegać po samolocie krzycząc: Tu jest bomba! Zaraz eksploduje! - relacjonuje lokalna gazeta "El Correo Gallego".

Według relacji pasażerów samolotu wcześniej pasażer miał grozić, że zdetonuje bombę, ponieważ załoga samolotu nie chciała podać mu piwa.

 

Załoga poinformowała o incydencie obsługę lotniska, a samolot wylądował z dala od terminalu lotniska "ze względów bezpieczeństwa". Po lądowaniu do samolotu weszli funkcjonariusze policji i straży pożarnej, a sprawca alarmu bombowego został aresztowany.

Jak się okazało mężczyzna nie miał przy sobie bomby.