Sąd Najwyższy w powiększonym, siedmioosobowym składzie pod przewodnictwem Dariusza Zawistowskiego, prezesa Izby Cywilnej, podjął ważną uchwałę dotyczącą rękojmi za wady fizyczne rzeczy (art. 560 kodeksu cywilnego). Uznał, że darowizna udziału we współwłasności rzeczy ruchomej, np. auta przez jednego z dwóch współwłaścicieli na rzecz drugiego, powoduje też przejście wszystkich praw z rękojmi. Oznacza to, że obdarowany ma prawo odstąpić od umowy sprzedaży.
Kwestia ta wynikła w sprawie ojca i syna, którzy kupili wspólnie auto za 25,2 tys. zł. Okazało się, że ma ono 326 tys. km przebiegu, choć na liczniku było 140 tys. km, i o tym zapewniał sprzedawca. Następnie ojciec darował swój udział w aucie synowi, a ten jako właściciel w 100 proc. odstąpił od umowy sprzedaży samochodu na podstawie przepisów o rękojmi. Domagał się zwrotu ceny i kosztów związanych z zakupem (opłata recyklingowa, podatek od czynności cywilnoprawnych).
Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał prawo syna do odstąpienia od umowy i zasądził żądaną kwotę. Uznał, że z chwilą gdy stał się w pełni właścicielem, przeszły na niego wszystkie uprawnienia z rękojmi. Przy rozpatrywaniu apelacji Sąd Okręgowy nabrał wątpliwości, czy przejście własności rzeczy powoduje też przejście na nabywcę uprawnień z rękojmi. Przepisy regulujące odpowiedzialność z rękojmi za wady rzeczy sprzedanej (art. 556–576 kodeksu cywilnego) nie regulują tej kwestii, a w orzecznictwie i nauce prawa zarysowały się dwie szkoły. Trzyosobowy skład SN też miał wątpliwości i skierował pytanie do poszerzonego składu SN.
Irena Gromska-Szuster, sędzia SN, podkreślała w uzasadnieniu, że pytanie dotyczyło darowizny, a darczyńca w zasadzie nie odpowiada jak sprzedawca za jakość rzeczy, a także nabycie jej przez współwłaściciela. Ten zaś ze względu na to, że auta podzielić się nie da, byłby pozbawiony możliwości skorzystania z prawa, które już w połowie miał.
– Uchwała jest słuszna. Będzie miała jednak moim zdaniem zastosowanie tylko do darowizny udziału w rzeczy sprzedanej. Nie może być bezpośrednio odnoszona do sytuacji, gdy obdarowany nie był stroną umowy sprzedaży – ocenia adwokat Stefan Jacyno.