Sąd: sprzedaż mieszkania z dziadkiem nie unieważni darowizny na rzecz wnuka

Ważności umowy darowizny nie można oceniać na podstawie zachowania osoby obdarowanej po dokonaniu darowizny.

Aktualizacja: 24.09.2017 14:01 Publikacja: 24.09.2017 09:00

Sąd: sprzedaż mieszkania z dziadkiem nie unieważni darowizny na rzecz wnuka

Foto: fotolia

Takie stanowisko Sądu Okręgowego potwierdził Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 27 kwietnia 2017 r. (sygn. akt V ACa 482/16).

Zbigniew S. podarował swoje mieszkanie 15-letniemu wówczas wnukowi, ponieważ chciał go zabezpieczyć finansowo. W imieniu wnuka do aktu notarialnego przystąpili jego rodzice za zgodą sądu opiekuńczego. Wszyscy byli przekonani, że dziadek - darczyńca do końca życia będzie mógł mieszkać w darowanym mieszkaniu, a wnuk będzie się nim w przyszłości  opiekował.

Sprzedał mieszkanie z dziadkiem

Zbigniew S., liczący obecnie 80 lat, jest osobą schorowaną i ma problemy z samodzielną egzystencją. Choć wnuk jest już dorosły to, zdaniem dziadka, nie można liczyć na jego pomoc. Co gorsza – sprzedał mieszkanie otrzymane od dziadka, aby spłacić własne zobowiązania kredytowe. Dziadek nadal tam mieszka wraz z córką (ciotką obdarowanego) i jej partnerem, choć nie ma już do tego żadnego tytułu prawnego.

Według Zbigniewa S. zachowanie wnuka naruszyło ustalenia umowy darowizny oraz podstawowe zasady współżycia i współpracy w rodzinie. Wystąpił on do sądu z pozwem o unieważnienie umowy darowizny jako sprzecznej z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 kodeksu cywilnego). Podał też, że składając przed notariuszem swoje oświadczenie woli działał w warunkach błędu. Gdyby bowiem miał świadomość, iż wyzbywa się prawa własności bez zachowania uprawnienia do dożywotniego zamieszkiwania w darowanym lokalu, nigdy nie dokonałby tej darowizny.

W odpowiedzi na pozew wnuk stwierdził, że nie dopuścił się wobec dziadka żadnej niewdzięczności. Jego zdaniem Zbigniew S. chce unieważnić akt darowizny za namową swoich dzieci, zainteresowanych dziedziczeniem lokalu.

Niewdzięczność nie wpływa na ważność

Sąd I instancji uznał, że kwestia, czy pozwany faktycznie dopuścił się rażącej niewdzięczności względem powoda była pozbawione jakiegokolwiek znaczenia w sprawie, skoro Zbigniew S. domagał się stwierdzenia nieważności umowy darowizny, a nie zwrotu mieszkania w następstwie odwołania darowizny.

Zdaniem Sądu I instancji niewywiązywanie się wnuka z obowiązków ciążących na nim na podstawie umowy darowizny to kwestia związana z wykonaniem umowy, a nie okolicznościami jej zawarcia. Tymczasem skutków nieważności czynności prawnej nie można wywodzić ze zdarzeń, które miały miejsce po zawarciu umowy. Nie można bowiem oceniać ważności czynności prawnej na podstawie zachowania stron tej czynności po jej dokonaniu.

- Nienależyte wykonanie umowy, a nawet rażąca niewdzięczność pozwanego mogą rodzić szereg skutków, łącznie z uprawnieniem darczyńcy do odwołania darowizny, jednakże nie czynią umowy darowizny nieważną – podkreślił Sąd.

Jego zdaniem okoliczność, że Zbigniew S. w dacie zawierania umowy nie przewidział wszystkich jej konsekwencji również nie ma wpływu na ocenę ważności umowy w aspekcie zasad współżycia społecznego. Z przesłuchania Zbigniewa S. oraz z zeznań świadków wynika, że decyzję o podarowaniu mieszkania wnukowi, podjął samodzielnie i świadomie, kierując się miłością do wnuka i chęcią udzielenia mu zabezpieczenia finansowego. Nikt na niego nie naciskał. Nie kierował też wtedy wobec wnuka żadnych oczekiwań w związku darowaniem mu tego mieszkania.

Na wykrycie błędu tylko rok

Zdaniem sądu za późno było na skuteczne uchylenie się od skutków prawnych darowizny dokonanej pod wpływem rzekomego błędu . Złożenie takiego oświadczenia jest możliwe w ciągu roku od wykrycia błędu, a po jego upływie wygasa. Zdaniem Sądu termin ten rozpoczął swój bieg w dacie zawarcia umowy, a zakończył się po upływie roku od jej zawarcia (art. 88 k.c.). Powód sam bowiem zeznał, że zawierając sporną umowę rozumiał jej treść , co pozwala na wniosek, iż wiedział że nie ustanowiono w niej służebności osobistej ani nie nałożono na pozwanego obowiązku opieki. Po roku od złożenia oświadczenia o darowaniu mieszkania, darowizna stała w pełni ważna i nie może być przez nikogo kwestionowana.

Zbigniew S. nie udowodnił więc, by zawarta przed laty umowa darowizny dotknięta była nieważnością bezwzględną, ani też by działał on wówczas pod wpływem błędu - uznał Sąd i oddalił jego powództwo.

Wyrok został utrzymany przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku.

- Przesłanki, na które powołuje się skarżący, aby móc skutecznie podważyć ważność umowy darowizny, którą zawarł z pozwanym jako osobą małoletnią, powinny zaistnieć w dacie zawarcia umowy. Tymczasem powód uzasadniając żądanie pozwu powołuje się na okoliczności, które miały miejsce kilkanaście lat później, kiedy to pozwany sprzedał lokal mieszkalny będący przedmiotem spornej umowy osobie trzeciej – podkreślił Sąd.

Zgodził się z Sądem I instancji, że zachowanie pozwanego w stosunku do powoda po zawarciu umowy darowizny mogłoby być oceniane w kategoriach rażącej niewdzięczności obdarowanego, jednak powód nie powołał się na odwołanie darowizny w uzasadnieniu żądania pozwu. Brak zatem podstaw do ustalania przez sąd, czy zachowanie wnuka było rażąco niewdzięczne.

Sygn. akt V ACa 482/16

Takie stanowisko Sądu Okręgowego potwierdził Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 27 kwietnia 2017 r. (sygn. akt V ACa 482/16).

Zbigniew S. podarował swoje mieszkanie 15-letniemu wówczas wnukowi, ponieważ chciał go zabezpieczyć finansowo. W imieniu wnuka do aktu notarialnego przystąpili jego rodzice za zgodą sądu opiekuńczego. Wszyscy byli przekonani, że dziadek - darczyńca do końca życia będzie mógł mieszkać w darowanym mieszkaniu, a wnuk będzie się nim w przyszłości  opiekował.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami