Były komendant Policji zatrzymany przez CBA

O godzinie 6 rano agenci CBA weszli do domu byłego komendanta Policji Zbigniewa M. w Kaliszu. Twa przeszukanie. Po nim M. zostanie przewieziony na przesłuchanie do Rzeszowa, gdzie ma usłyszeć zarzuty .

Aktualizacja: 16.05.2018 12:10 Publikacja: 16.05.2018 07:12

Były komendant Policji zatrzymany przez CBA

Foto: cba.gov.pl

Jak informuje RMF FM, śledztwo dotyczy czasów, gdy M. pełnił funkcję komendanta głównego Policji.

"Rzeczpospolita” ustaliła z kolei, że oprócz M. zatrzymano również  dwóch byłych szefów delegatur CBA z Poznania i Łodzi. To byli policjanci z CBŚ. - Wszyscy mają usłyszeć zarzuty nadużycia uprawnień - mówi nam osoba bliska śledztwu.

Wśród zatrzymanych jest  były Szef Delegatury CBA w Lublinie Jacek L., który w wyniku zawiadomienia złożonego przez szefa CBA, usłyszał w listopadzie 2017 roku zarzuty składania fałszywych zeznań w śledztwie dotyczącym m.in. fałszowania dokumentów wytwarzanych przez Delegaturę CBA w Lublinie.
 
- Zatrzymanym zostaną przedstawione zarzuty dotyczące m.in. ujawniania informacji z prowadzonych postępowań karnych oraz na temat planowanych dopiero czynności operacyjno-rozpoznawczych, co naraziło na szkodę interes publiczny oraz interes prowadzonych postępowań karnych - poinformowała w komunikacie Prokuratura Krajowa. Potwierdziła też, że dokonano zatrzymania Zbigniewa M. – byłego Komendanta Głównego Policji, Krzysztofa A. – byłego Dyrektora Delegatury CBA w Poznaniu oraz Jacka L. – byłego Dyrektora Delegatury CBA w Łodzi.

 

Zbigniew M. pełnił funkcję głównego komendanta policji od 11 grudnia 2015 roku. W lutym 2016 złożył rezygnację, która została przyjęta.

Jak ustaliła wówczas "Rzeczpospolita", dymisja związana była ze śledztwem związanym z zarzutami korupcyjnymi, w którym pojawiało się nazwisko M.

Były komendant był  podejrzewany o wymuszanie korzyści majątkowych pod postacią drogich alkoholi,  pod lupą śledczych znalazły się również jego oświadczenia majątkowe.

M. utrzymywał, że padł ofiarą prowokacji Biura Spraw Wewnętrznych. Wskazywał, że stoi za nią jego szwagier, Artur K. agent łódzkiej delegatury CBA.

To ta delegatura dostarczyła materiały do wszczęcia śledztwa w sprawie tzw. układu kaliskiego, w którym miał się „przewijać” M. W grupie agentów operacyjnie rozpracowujących kaliskich samorządowców miał właśnie być Artur K. Półtora roku temu Artur K. usłyszał zarzuty składania fałszywych oświadczeń majątkowych. Sprawę wykryło CBA w czasach Pawła Wojtunika.

 

Jak informuje RMF FM, śledztwo dotyczy czasów, gdy M. pełnił funkcję komendanta głównego Policji.

"Rzeczpospolita” ustaliła z kolei, że oprócz M. zatrzymano również  dwóch byłych szefów delegatur CBA z Poznania i Łodzi. To byli policjanci z CBŚ. - Wszyscy mają usłyszeć zarzuty nadużycia uprawnień - mówi nam osoba bliska śledztwu.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP
Służby
Ministerialna kontrola w Służbie Ochrony Państwa. Wyniki niejawne
Służby
Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?
Służby
Centralne Biuro Antykorupcyjne przechodzi do historii. Rząd chce uzdrowić służbę
Służby
W Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wzrosną płace. Dodatkowe 89 mln w budżecie