Czesław Mroczek ocenił w programie #RZECZoPOLITYCE, że mamy do czynienia z upadkiem postępowania śmigłowcowego. - Mówiłem podczas debaty w Sejmie, że nikt nie wie, ile MON chce kupić śmigłowców - powiedział poseł PO. Przypomniał, że 4 października rząd odstąpił od negocjacji offsetowych w sprawie Caracali. 10 października zlecił fabryce w Mielcu dostawę sześciu śmigłowców. - Na drugi dzień okazało się, że ośmiu, a kilka dni później, że dwudziestu jeden - dodał Czesław Mroczek.
Poseł PO i były wiceszef MON zwrócił uwagę, że Antoni Macierewicz podczas przemówienia w Mielcu stał na tle śmigłowców nieuzbrojonych. - Prawie jak taksówki, to jest kpina, że to mają być śmigłowce - powiedział Mroczek. Dodał, że uzbrojenie śmigłowców jest poważną sprawą. - Dlatego w pierwszym przetargu domagaliśmy się uzbrojonych, bo potem może trwać latami certyfikowanie uzbrojenia. Taki śmigłowiec może być nieprzydatny. My chcieliśmy, by producent zamontował uzbrojenie i wziął za to odpowiedzialność - wyjaśnił Czesław Mroczek.
Mroczek podkreślił, że z punktu widzenia interesu państwa polskiego najlepiej, gdy duże zamówienia są realizowane na podstawie przetargu. - Jeśli pozyskujemy szczególne uzbrojenie, niepowszechne, nie jest to możliwe, ale w przypadku śmigłowców jest - powiedział. Dodał, że PO nie boi się śledztwa w sprawie procedury zakupu Caracali. - Niczego się nie obawiamy. W postępowaniu przetargowym była zasada jawności i przejrzystości. To Macierewicz uchylił przetarg, to musi być zbadane - zaznaczył były wiceszef MON. Dodał, że trzeba przyjrzeć się także zapewnieniom Antoniego Macierewicza z 10 października z Mielca. - Minister powiedział, że zleci zakup nowych śmigłowców, a dwa z nich dostaniemy jeszcze do końca roku. Na jakiej podstawie? - zastanawiał się Czesław Mroczek.
Zwrócił też uwagę na związki szefa MON z amerykańskim lobbystą Alfonse D'Amato. - Sytuacja, w której kilka dni po spotkaniu ministra z lobbystą zapadają ważne decyzje, budzi najwyższe wątpliwości i musi zostać wyjaśniona - ocenił Czesław Mroczek.
Antoni Macierewicz dementował te informacje na antenie TVP Info mówiąc, że "nie jest związany z żadną firmą lobbingową, ani z żadnym lobbystą". Czytaj więcej.