Ferdinando De Giorgi zastąpił Stephane'a Antigę

Ferdinando De Giorgi nowym trenerem polskich siatkarzy. Zastąpił Stephane'a Antigę.

Aktualizacja: 20.12.2016 21:27 Publikacja: 20.12.2016 17:27

Ferdinando De Giorgi w pierwszym sezonie u nas w kraju poprowadził Zaksę do tytułu mistrza Polski.

Ferdinando De Giorgi w pierwszym sezonie u nas w kraju poprowadził Zaksę do tytułu mistrza Polski.

Foto: PAP, Marcin Gadomski

Ferdinando De Giorgi, następca Stephane'a Antigi, ma 55 lat, a na koncie, jeszcze jako zawodnik, trzy tytuły mistrza świata z reprezentacją Włoch, w której był rozgrywającym.

O tym, że jako trener też potrafi wygrywać, przekonał polskich kibiców siatkówki już w pierwszym sezonie pracy w Kędzierzynie-Koźlu, zdobywając z Zaksą, gdzie zastąpił Sebastiana Świderskiego, mistrzostwo Polski.

Zmiana warty na stanowisku selekcjonera naszej reprezentacji przewidywana była już podczas igrzysk w Rio de Janeiro, gdy Polacy przegrali ćwierćfinałowy mecz z Amerykanami i odpadli z olimpijskiego turnieju. Stephane Antiga próbował się później jeszcze bronić w rozmowach z działaczami PZPS, ale decyzje o rozpisaniu konkursu na jego następcę zapadły szybko. Zgłosiło się 16 kandydatów, w tym poprzedni trenerzy naszej narodowej drużyny, Daniel Castellani i Andrea Anastasi. W tym gronie był też De Giorgi. Sześć lat temu, gdy zwolniono Castellaniego, wziął udział w podobnym konkursie, ale wtedy wybrano jego rodaka, Anastasiego.

Tym razem to on był górą, ale w pewnym momencie bardzo mocno stały akcje Argentyńczyka Marcelo Mendeza. 52 letni trener brazylijskiego Cada Cruzeiro, z którą trzykrotnie zdobywał klubowe mistrzostwo świata, do końca, drogą e-mailową, negocjował warunki kontraktu. Ale jak widać, nie doszedł z władzami Polskiego Związku Piłki Siatkowej do porozumienia i wypadł z gry. Był związany umową z brazylijskim zespołem, co było nie do pogodzenia z regułami konkursu.

Swoich zwolenników miał też Bułgar Radostin Stojczew. Podobnie jak De Giorgi kojarzony jest z siatkówką klubową, szczególnie z włoskim Itasem Diatec Trentino, z którym aż czterokrotnie zdobywał tytuł najlepszej drużyny świata. Bułgar w odróżnieniu od naszego nowego selekcjonera pracował już wcześniej z reprezentacją. Jego przygoda z kadrą Bułgarii trwała jednak krótko. Skonfliktowany z federacją szybko zrezygnował z funkcji.

Gdyby o wyborze następcy Antigi decydowało wyłącznie doświadczenie reprezentacyjne, to z trójki finalistów największe szanse miałby Mauro Berruto. Ze słabiutką Finlandią awansował w 2007 roku do półfinałów, a przecież niewiele brakowało, by zagrał w finale. Sensacyjne zwycięstwo nad Rosją Finowie mieli na wyciągnięcie ręki.

Później Berruto objął reprezentację Włoch, zastępując Anastasiego, i stworzył drużynę, która dwukrotnie sięgnęła po wicemistrzostwo Europy oraz brązowy medal olimpijski w Londynie. To typ zamordysty, więc chyba dobrze, że wybrano De Giorgiego. Wprawdzie nigdy nie prowadził reprezentacji, ale wystarczy sięgnąć po przykład Antigi, by się z tym argumentem rozprawić. Tyle że Francuz bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę, prowadząc Polaków w pierwszym roku swojej pracy po mistrzostwo świata.

Co ostatecznie zadecydowało o konkursowym zwycięstwie De Giorgiego? Plotki, że Stojczew żądał zbyt dużo pieniędzy, są nieprawdziwe. De Giorgi wykazał się znakomitą wiedzą o polskiej siatkówce, szczególnie zaś zaimponował rozeznaniem wśród zawodników młodzieżowych, co w kontekście czteroletniego kontraktu, którego ukoronowaniem będą igrzyska w Tokio, miało duże znaczenie.

Ryszard Bosek, złoty medalista olimpijski (1976) i mistrz świata (1974), zapytany co sądzi o wyborze nowego trenera, odpowiedział krótko: – Przewidziałem ten wybór, gdy tylko ogłoszono nazwiska kandydatów. A co z tego wyniknie? Myślę, że w pierwszym roku, jak każe tradycja, będzie sukces, a później? Zobaczymy też, jak De Giorgi wszystko sobie poukłada, reprezentacja to jednak nie klub. A oczekiwania będą ogromne – powiedział „Rz".

Władze PZPS podpisały z nowym trenerem kontrakt do igrzysk w Tokio (2020). A gdyby, jak mówi prezes Jacek Kasprzyk, powinęła mu się noga, to obowiązywać go będzie trzymiesięczne wypowiedzenie. Cały sztab szkoleniowy ma się składać z Polaków, ale na nazwiska trzeba jeszcze poczekać.

W przyszłym roku mistrzostwa Europy odbędą się u nas w kraju i będzie to poważny test dla nowego trenera, o którym jego współpracownicy mówią, że nie musi krzyczeć, by postawić na swoim. Zobaczymy, czy prowadząc reprezentację, będzie tak twardy i skuteczny jak w klubie.

Ferdinando De Giorgi, następca Stephane'a Antigi, ma 55 lat, a na koncie, jeszcze jako zawodnik, trzy tytuły mistrza świata z reprezentacją Włoch, w której był rozgrywającym.

O tym, że jako trener też potrafi wygrywać, przekonał polskich kibiców siatkówki już w pierwszym sezonie pracy w Kędzierzynie-Koźlu, zdobywając z Zaksą, gdzie zastąpił Sebastiana Świderskiego, mistrzostwo Polski.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
PlusLiga. Rusza gra o finał. Kto powalczy o mistrzostwo Polski?
Siatkówka
Ekspresowa faza play-off w PlusLidze. Kluby pomagają reprezentacji Polski
Siatkówka
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle potrzebuje cudu. W przyszłym sezonie pomoże Bartosz Kurek
Siatkówka
Bogdanka LUK Lublin i Wilfredo Leon. Nowa potęga na mapie polskiej siatkówki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Siatkówka
ZAKSA w coraz gorszej sytuacji. Co się dzieje z wicemistrzem Polski