Trener reprezentacji Polski Vital Heynen wciąż sprawdza najróżniejsze ustawienia. Każde spotkanie rozpoczyna inna szóstka. W Osace zabrakło Michał Kubiaka, Bartosza Kurka, Jakuba Kochanowskiego i Grzegorza Łomacza, którym belgijski szkoleniowiec naszej reprezentacji dał odpocząć, ale nie wpłynęło to ani na jakość gry, ani na wyniki. Polacy wygrali z Włochami 3:2, z Japonią 3:0 i Bułgarią 3:1.
Do tej pory nasi siatkarze przegrali tylko z Niemcami na zakończenie turnieju w Łodzi.
Przed nimi teraz wyprawa do USA (Chicago) i do Australii (Melbourne), gdzie zakończą fazę interkontynentalną. Finał Ligi Narodów rozegrany zostanie 4–8 lipca w Lille i zagra tam sześć najlepszych zespołów, w tym gospodarz, Francja.
Na razie liderem rozgrywek jest Polska co nie tylko cieszy, ale też każe zadać pytanie: jak Heynen to robi?
To kolejny z trenerów naszej reprezentacji (poza Ferdinando De Giorgim), który w pierwszym okresie pracy ma tyle zwycięstw na koncie. Największym sukcesem może się poszczycić Stephane Antiga, który na początku swojej trenerskiej pracy sięgnął z Polakami po mistrzostwo świata. Heynen jest równie ambitny jak Francuz, więc kto wie.