Wszyscy są ważni

W Lidze Narodów Polacy mają osiem zwycięstw. W Osace wygrali wszystkie trzy mecze i znów są liderem.

Aktualizacja: 10.06.2018 22:05 Publikacja: 10.06.2018 18:50

Na zakończenie turnieju w Osace Polacy pokonali Bułgarię 3:1

Na zakończenie turnieju w Osace Polacy pokonali Bułgarię 3:1

Foto: PAP/Jacek Kostrzewski

Trener reprezentacji Polski Vital Heynen wciąż sprawdza najróżniejsze ustawienia. Każde spotkanie rozpoczyna inna szóstka. W Osace zabrakło Michał Kubiaka, Bartosza Kurka, Jakuba Kochanowskiego i Grzegorza Łomacza, którym belgijski szkoleniowiec naszej reprezentacji dał odpocząć, ale nie wpłynęło to ani na jakość gry, ani na wyniki. Polacy wygrali z Włochami 3:2, z Japonią 3:0 i Bułgarią 3:1.

Do tej pory nasi siatkarze przegrali tylko z Niemcami na zakończenie turnieju w Łodzi.

Przed nimi teraz wyprawa do USA (Chicago) i do Australii (Melbourne), gdzie zakończą fazę interkontynentalną. Finał Ligi Narodów rozegrany zostanie 4–8 lipca w Lille i zagra tam sześć najlepszych zespołów, w tym gospodarz, Francja.

Na razie liderem rozgrywek jest Polska co nie tylko cieszy, ale też każe zadać pytanie: jak Heynen to robi?

To kolejny z trenerów naszej reprezentacji (poza Ferdinando De Giorgim), który w pierwszym okresie pracy ma tyle zwycięstw na koncie. Największym sukcesem może się poszczycić Stephane Antiga, który na początku swojej trenerskiej pracy sięgnął z Polakami po mistrzostwo świata. Heynen jest równie ambitny jak Francuz, więc kto wie.

Na razie jednak nie tylko on zdaje sobie sprawę, że dla wielu drużyn i ich trenerów Liga Narodów jest poligonem doświadczalnym przed wrześniowymi mistrzostwami świata. Oczywiście milej jest zaczynać pracę zwycięstwami niż porażkami, ale nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków.

Musi jednak cieszyć fakt, że Heynen może liczyć na szeroką kadrę, na każdej pozycji ma grupę młodych ludzi, którzy walczą o swoje miejsce w zespole. I na razie ta rywalizacja jest bardzo wyrównana.

Najbardziej chyba wśród atakujących, ale podobnie jest w gronie przyjmujących. Gdy zabrakło Kubiaka, w meczu z Włochami znakomicie zagrał Artur Szalpuk, z Japonią Bartosz Bednorz, a z Bułgarią Bartosz Kwolek. A przecież cały czas Heynen może też liczyć na Aleksandra Śliwkę, który wyrasta na niezbędnego człowieka od czarnej roboty.

O ile na środku bloku liderem wydaje się być najmłodszy Jakub Kochanowski, o tyle cały czas trwa walka, kto ewentualnie zajmie miejsce obok. Doświadczony Piotr Nowakowski, a może znacznie od niego młodsi, Mateusz Bieniek lub Bartosz Lemański?

Na razie na żadne z tych pytań Vital Heynen nie odpowie. W tej drużynie nie ma podziału na liderów i zmienników, na pewniaków i tych, którzy będą w ich cieniu. Jak powiedział jeden z zawodników: u Heynena wszyscy są ważni. To buduje dobrą atmosferę, a o to Belgowi oraz tym, którzy go wybierali chodziło.

W najbliższy weekend turniej w Chicago i mecze z USA, Iranem i Serbią. Najważniejsze, że Final Six w Lille z udziałem naszych siatkarzy jest coraz bardziej realny.

Trener reprezentacji Polski Vital Heynen wciąż sprawdza najróżniejsze ustawienia. Każde spotkanie rozpoczyna inna szóstka. W Osace zabrakło Michał Kubiaka, Bartosza Kurka, Jakuba Kochanowskiego i Grzegorza Łomacza, którym belgijski szkoleniowiec naszej reprezentacji dał odpocząć, ale nie wpłynęło to ani na jakość gry, ani na wyniki. Polacy wygrali z Włochami 3:2, z Japonią 3:0 i Bułgarią 3:1.

Do tej pory nasi siatkarze przegrali tylko z Niemcami na zakończenie turnieju w Łodzi.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Ekstraklasa siatkarzy. Jastrzębski Węgiel blisko obrony tytułu
Siatkówka
Finał PlusLigi. Bywalcy kontra nowicjusze
Siatkówka
PlusLiga. Koniec siatkówki w Lubinie, Stilon Gorzów wchodzi do gry
Siatkówka
PlusLiga. Rusza gra o finał. Kto powalczy o mistrzostwo Polski?
Siatkówka
Ekspresowa faza play-off w PlusLidze. Kluby pomagają reprezentacji Polski