Nie upierałem się przy tym zapisie, ale uważam, że takie postawienie sprawy jest logiczne i uczciwe. Jeśli federacja ma taką możliwość, to ja też powinienem ją mieć. Tak samo miałem skonstruowany kontrakt w Belgii. Jeśli moi partnerzy będą zadowoleni ze współpracy ze mną, a ja z nimi, to z przyjemnością wypełnię umowę do końca. Jeśli pojawią się problemy i dalsza współpraca nie będzie możliwa, to odejdę, bo tak będzie dla wszystkich lepiej. Proszę jednak pamiętać, że to nie jest mój styl. W ciągu 35 lat pracy tylko raz wypowiedziałem umowę, właśnie ostatnio belgijskiej federacji. Nienawidzę tego robić i chociaż wszystko odbyło się elegancko, bo użyłem klauzuli, która mi na to pozwalała, nie było to dla mnie łatwe.
Równocześnie z pracą w reprezentacji Polski będzie pan prowadził klub ligi niemieckiej VfB Friedrichshafen. Jak to pogodzić logistycznie?
Logistyka jest akurat najmniejszym problem. Na lotnisko jadę 40 minut i w ciągu dwóch, trzech godzin mogę być w Warszawie. Proszę też pamiętać, że praca z reprezentacją Polski jest dla mnie priorytetem. W klubie mam zagwarantowany dodatkowy czas wolny na wizyty w Polsce. Jestem przyzwyczajony do podróżowania. Moja rodzina nie przeprowadziła się ze mną. Od kilku lat jeżdżę do nich i doskonale daję sobie z tym radę. W takim trybie pracowałem już ostatnio, gdy prowadziłem kadrę Belgii. Znajduję nawet czas na udzielanie wywiadów – po prostu robię to w niedzielne wieczory, jadąc autem.
Ale będzie pan też musiał znaleźć czas na oglądanie zawodników, opracowywanie planów treningowych...
W tym przypadku łączenie tych funkcji jest nawet zaletą. Sezon reprezentacyjny trwa kilka miesięcy w roku, latem. Jeśli trener pracuje dodatkowo w klubie, to jest cały czas w rytmie, musi myśleć o siatkówce i wszystko śledzić. Analizuję rozgrywki krajowe, oglądam Ligę Mistrzów, znam każdego młodego zawodnika w Europie, bo oglądam go pod kątem występów we Friedrichshafen. Dzięki temu już częściowo poznaję potencjalnych rywali. PlusLigę też śledzę regularnie, w niedzielę o 14.45 oglądam w telewizji spotkanie ligowe. Zaraz potem ligę niemiecką, a o 18 na ogół zaczyna się mecz Serie A. Prowadzenie dwóch drużyn jest dziś często spotykane. Czołowi trenerzy na świecie też tak robią.
Na czym polega pana pomysł na reprezentację?