ME w siatkówce: Piękna Francja

Rozpoczynające się jutro w Polsce mistrzostwa Europy nie mają zdecydowanego faworyta, ale najwięcej szans daje się broniącym tytułu Francuzom.

Aktualizacja: 22.08.2017 18:16 Publikacja: 22.08.2017 18:12

Earvin N’Gapeth to as Francuzów, jeden z najbardziej widowiskowych siatkarzy świata

Earvin N’Gapeth to as Francuzów, jeden z najbardziej widowiskowych siatkarzy świata

Foto: shutterstock

Dwa lata temu w Sofii pokonali oni w meczu o złoto Słowenię – rewelację imprezy. Trójkolorowych ciągle prowadzi Laurent Tillie, natomiast Włoch Andrea Giani, który wtedy ze Słoweńcami cieszył się ze srebra, jest teraz trenerem Niemiec.

Francuzi po pechowym starcie w ubiegłorocznych igrzyskach w Rio (odpadli w początkowej fazie rozgrywek) znów prezentują piękną siatkówkę na najwyższym poziomie. Wygrali finał Ligi Światowej w Kurytybie po zaciętym meczu z Brazylią, a ich as Earvin N’Gapeth został uznany za najlepszego zawodnika turnieju.

Jego start w ME był zagrożony z powodu kontuzji mięśni brzucha, ale wykurował się na czas. Nie ma wprawdzie atakującego Antonina Rouziera, MVP mistrzostw Europy sprzed dwóch lat (zakończył reprezentacyjną karierę), ale bardzo dobrze na tej pozycji spisuje się młody Stephen Boyer. Zresztą mając takiego rozgrywającego jak Benjamin Toniutti, nie tylko Boyer czuje się pewnie. Do drużyny wrócił syn trenera Kevin Tillie, znakomity przyjmujący, który został zgłoszony jako drugi libero, obok Jeni Grebennikowa.

Mniej powodów do radości ma szkoleniowiec Serbów Nikola Grbić (Serbowie będą w czwartek na Stadionie Narodowym przeciwnikami Polaków w meczu inaugurującym mistrzostwa). Bardzo liczył na przyjmującego Marko Ivovicia, ale ten skręcił kostkę w towarzyskim meczu ze Słowenią i w ME nie zagra.

Na szczęście dla Grbicia to jedyne osłabienie jego zespołu. Aleksandar Atanasijević, Uros Kovacević, Nemanja Petrić, Srecko Lisinać, Dragan Stanković, czy Marko Podrascanin są zdrowi. Serbowie w ubiegłym sezonie wygrali Ligę Światową i będą należeć do faworytów ME.

Podobnie jak Rosjanie, którzy w tegorocznej LŚ grali ze zmiennym szczęściem, ale do Kurytyby na finał, w odróżnieniu od Polaków, polecieli. Inna sprawa, że na podium ich tam zabrakło. Nowy trener Siergiej Szlapnikow ma też sporo nowych zawodników. Ze starej gwardii są obaj rozgrywający: Siergiej Grankin i Aleksander Butko, atakujący Maksim Michajłow, przyjmujący Jurij Bierieżko, młody, ale już doświadczony, Jegor Kliuka oraz środkowi: Artiom Wolwicz i Andriej Aszczew. Brakuje Siergieja Tietiuchina, ikony rosyjskiej siatkówki, który w wieku 42 lat zakończył reprezentacyjną karierę, oraz mającego problemy zdrowotne, mierzącego 217 cm środkowego Dmitrija Muserskiego.

Rosjanie w Memoriale Huberta Wagnera, który był ostatnim sprawdzianem przed mistrzostwami Europy, przegrali z naszą drużyną 2:3, choć prowadzili 2:0. Już wkrótce przekonamy się, czy się po tej porażce otrząsnęli.

Do grona zespołów, które będą walczyć o medale, wypadałoby zaliczyć jeszcze Włochów – wicemistrzów olimpijskich z Rio. Ale bez Osmany Juantoreny i Ivana Zajcewa to jednak trochę inna drużyna, choć wciąż groźna dla najlepszych. Włosi odpuścili LŚ, by jak najlepiej przygotować się do mistrzostw Europy, ale brak dwóch największych asów z pewnością im zaszkodzi.

Ciekawe, co pokażą Bułgarzy, czwarta drużyna ostatnich ME. Dwa lata temu, choć mieli problemy kadrowe, grali w Sofii o brąz (przegrali z Włochami 1:3). Teraz ich najskuteczniejszy egzekutor Stefan Sokołow jest w pełni sił, co rywalom zespołu prowadzonego przez Plamena Konstantinowa wróży same kłopoty. Sokołowa w formie bardzo ciężko zatrzymać. Do reprezentacji wrócił 34-letni Teodor Aleksiew i jeśli przypomni sobie stare, dobre czasy, to Bułgaria może zajść daleko.

W towarzyskich meczach Bułgarzy dwukrotnie pokonali Belgów oraz Iran. W tegorocznej LŚ wygrali też z naszym zespołem, a cztery lata temu, podczas mistrzostw Europy organizowanych wspólnie przez Polskę i Danię, wyeliminowali nas w barażach. W gdańskiej ERGO Arenie przegrywali 0:2, by wygrać w pięciu setach i pozbawić trenera Andreę Anastasiego pracy.

Mniej prawdopodobne, by sukces sprzed dwóch lat powtórzyli Słoweńcy, tym bardziej że zagrają bez swojego czołowego zawodnika Klemena Cebulja, którego z udziału w mistrzostwach wyeliminowała kontuzja. Słoweńcy mają trudnych rywali w grupie C. Znaleźli się tam razem z Rosją, Bułgarią i Hiszpanią.

Hiszpanie mogą jednak tylko powspominać nie tak przecież odległe czasy (2007), gdy wygrywali w Moskwie finał mistrzostw Europy, bijąc gospodarzy. Dziś to dużo słabszy zespół.

W grupie A faworyci to Polska i Serbia, w grupie B Włochy i Niemcy, choć ci ostatni nie mają w zespole Salvadora Hidalgo Olivy, rewelacji ostatniego sezonu PlusLigi. Niemcom po prostu zabrakło pieniędzy, by uiścić wymaganą przez Międzynarodową Federację Siatkówki (FIVB) opłatę za Kubańczyka, który od lat ma niemiecki paszport. Zagra za to Georg Grozer, jeden z najlepszych atakujących świata. Inna sprawa, że z Grozerem czy bez niego Niemcy ostatnio grają słabo i raczej nie odniosą takiego sukcesu jak trzy lata temu, gdy zostali trzecią drużyną mistrzostw świata.

W grupie D faworytem jest Francja, ale rywalizacja pomiędzy Belgią, Holandią i Turcją może być bardzo ciekawa.

W klasyfikacji medalowej mistrzostw Europy, rozgrywanych od 1948 roku, prowadzi zdecydowanie nieistniejący już Związek Radziecki (12 złotych medali i dwa brązowe) przed Włochami (6-4-3), Czechosłowacją, której też już nie ma (3-4), oraz Polską (1-5-2).

Dwa lata temu w Sofii pokonali oni w meczu o złoto Słowenię – rewelację imprezy. Trójkolorowych ciągle prowadzi Laurent Tillie, natomiast Włoch Andrea Giani, który wtedy ze Słoweńcami cieszył się ze srebra, jest teraz trenerem Niemiec.

Francuzi po pechowym starcie w ubiegłorocznych igrzyskach w Rio (odpadli w początkowej fazie rozgrywek) znów prezentują piękną siatkówkę na najwyższym poziomie. Wygrali finał Ligi Światowej w Kurytybie po zaciętym meczu z Brazylią, a ich as Earvin N’Gapeth został uznany za najlepszego zawodnika turnieju.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Finał PlusLigi. Bywalcy kontra nowicjusze
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Siatkówka
PlusLiga. Koniec siatkówki w Lubinie, Stilon Gorzów wchodzi do gry
Siatkówka
PlusLiga. Rusza gra o finał. Kto powalczy o mistrzostwo Polski?
Siatkówka
Ekspresowa faza play-off w PlusLidze. Kluby pomagają reprezentacji Polski
Siatkówka
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle potrzebuje cudu. W przyszłym sezonie pomoże Bartosz Kurek