Siatkarze Zaksy mistrzami Polski

Zaksa Kędzierzyn Koźle mistrzem Polski. Medal brązowy dla siatkarzy Jastrzębskiego Węgla.

Aktualizacja: 23.04.2017 23:39 Publikacja: 23.04.2017 22:22

Siatkarze Zaksy mistrzami Polski

Foto: PAP/Krzysztof Świderski

Po trzech setach i bloku na Mariuszu Wlazlym wszystko już było jasne. Zaksa po wygranej w pierwszym meczu na terenie rywala za trzy punkty (3:0) musiała u siebie wygrać tylko dwa sety, by świętować sukces. I tak też się stało, choć początek drugiego finałowego spotkania wcale tego nie zapowiadał.

Philippe Blain, trener Skry zapowiadał twardą walkę w rewanżowym meczu i tak było. Siatkarze z Bełchatowa bombardowali gospodarzy serwisem i wygrali pierwszą partię dość pewnie. W drugiej prowadzili 18:13 i wydawało się, że w takiej formie są w stanie wygrać za trzy punkty i doprowadzić do złotego seta, granego do 15.

Ale Zaksa dowodzona przez nowego trenera polskiej reprezentacji, Ferdinando De Giorgiego zaczęła punkt po punkcie odrabiać straty. Dopięła swego, odrobiła co traciła i nie dała już sobie wyrwać wygranej w tej partii.

W tej sytuacji Skra, by pozostać w grze musiała trzeciego seta rozstrzygnąć na swoją korzyść. Walka była zacięta do końca, choć Zaksa prowadziła 7:3 i 22:19. Ale goście bili się o każdy punkt i gdy zaczęli odwracać losy tej siatkarskiej bitwy, najpierw doprowadzając do remisu, a chwilę później wychodząc na prowadzenie (głównie za sprawą Mariusza Wlazłego) wydawało się, że wszystko jeszcze możliwe.

Tak się jednak nie stało. Obowiązująca przez lata prawda, mówiąca, że kto ma Wlazłego ten wygrywa, tym razem się nie sprawdziła. W ostatniej akcji tego spotkania atakujący Skry został zablokowany i choć mecz jeszcze trwał, kibice Zaksy mogli zaczynać świętowanie.

Ostatecznie gospodarze mając zapewniony tytuł mistrzów Polski wygrali jeszcze kolejnego seta i całe spotkanie (3:1), a Ferdinando De Giorgi opuszcza Kędzierzyn Koźle w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Włoch zdobył z Zaksą dwa tytuły i teraz już w pełni może skoncentrować się na pracy z reprezentacją Polski.

Wcześniej w Rzeszowie Resovia pożegnała się ostatecznie z marzeniami o kolejnym medalu w rozgrywkach PlusLigi, choć w rewanżowym meczu z Jastrzębskim Węglem prowadziła 2:0 i miała wielką szansę na złotego seta. Ale goście pokazali charakter, wyrównali na 2:2 i w tym momencie zapewnili sobie miejsce na podium, jako że pierwszy mecz wygrali u siebie 3:1. W Rzeszowie też byli górą (3:2).

Zaksa Kędzierzyn-Koźle: Benjamin Toniutti, Mateusz Bieniek, Rafał Buszek, Sam Deroo, Dawid Konarski, Łukasz Wiśniewski - Paweł Zatorski (libero) – Patryk Czarnowski, Dominik Witczak, Grzegorz Bociek, Grzegorz Pająk, Aleksander Maziarz, Korneliusz Banach.

Skra Bełchatów: Nicolas Uriarte, Srecko Lisinac, Mariusz Wlazły, Bartosz Kurek, Karol Kłos, Nikołaj Penczew - Kacper Piechocki (libero) – Bartosz Bednorz, Artur Szalpuk, Mariusz Marcyniak, Jurij Gładyr, Marcin Janusz,

Po trzech setach i bloku na Mariuszu Wlazlym wszystko już było jasne. Zaksa po wygranej w pierwszym meczu na terenie rywala za trzy punkty (3:0) musiała u siebie wygrać tylko dwa sety, by świętować sukces. I tak też się stało, choć początek drugiego finałowego spotkania wcale tego nie zapowiadał.

Philippe Blain, trener Skry zapowiadał twardą walkę w rewanżowym meczu i tak było. Siatkarze z Bełchatowa bombardowali gospodarzy serwisem i wygrali pierwszą partię dość pewnie. W drugiej prowadzili 18:13 i wydawało się, że w takiej formie są w stanie wygrać za trzy punkty i doprowadzić do złotego seta, granego do 15.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Ekstraklasa siatkarzy. Jastrzębski Węgiel blisko obrony tytułu
Siatkówka
Finał PlusLigi. Bywalcy kontra nowicjusze
Siatkówka
PlusLiga. Koniec siatkówki w Lubinie, Stilon Gorzów wchodzi do gry
Siatkówka
PlusLiga. Rusza gra o finał. Kto powalczy o mistrzostwo Polski?
Siatkówka
Ekspresowa faza play-off w PlusLidze. Kluby pomagają reprezentacji Polski