Wiceminister przyznał, że zachodzące zmiany są głębokie i mają fundamentalne znaczenie.
- Patrząc na mapę i informacje statystyczne jesteśmy już blisko końca. Minister sprawiedliwości dostał od ustawodawcy czas na wymianę prezesów w sądach i skorzysta z tej kompetencji.
Piebiak wskazał, że jest jeszcze za wcześnie by mówić o efektach zmian kadrowych.
- Jest to bardzo duża struktura, która działa z pewnym opóźnieniem. Żaden prezes sądu nie jest w stanie dokonać zmian w kilka tygodni. Dopiero po jakimś czasie będzie można zauważyć efekty - mówił.
Odnosząc się do planowanych przez ministerstwo zmian, Piebiak zwrócił uwagę na jego autorski projekt daleko idącej reformy procesu cywilnego. Jak wskazał - bez pewnych zmian proceduralnych nie spowoduje się, że sądy będą pracowały szybciej.