Częste zmiany procedury karnej sprawiają, że przewodniczący wydziałów i prezesi mają problem z wyznaczeniem właściwych składów orzekających. Dowód? Sprawa, która właśnie zawisła przed Sądem Najwyższym. O pomoc poprosił Sąd Apelacyjny w K. W kwietniu 2015 r. uchylił wyrok Sądu Okręgowego w B. w sprawie o zadośćuczynienie od Skarbu Państwa za niesłuszne tymczasowe aresztowanie dla J. S. Miesiąc później akta wpłynęły z powrotem do biura podawczego SO. W czerwcu wyznaczono rozprawę główną na 16 września 2015 r. i skład do orzekania – trzech sędziów zawodowych. Z powodu kilku odroczeń wyrok zapadł w kwietniu 2016 r. Sąd zasądził zadośćuczynienie tylko w części. Procedował jednak w składzie jednego sędziego i dwóch ławników. Takie zarządzenie wydał przewodniczący wydziału w marcu 2016 r. Wyrok zaskarżył pełnomocnik powoda i pełnomocnik prezesa sądu w B.

Sąd apelacyjny, do którego sprawa trafiła, nabrał wątpliwości, czy właściwy jest skład określony przepisami obowiązującymi w momencie rozpoczęcia postępowania w danej instancji, czy też wyznaczony na podstawie przepisów obowiązujących przed wejściem w życie ustawy, który przystąpił do orzekania na rozprawie przed 1 lipca 2015 r.

Sąd Najwyższy, choć odmówił podjęcia uchwały, wątpliwości rozwiał. Sformułowanie „sąd w dotychczasowym składzie" oznacza sąd w składzie określonym przepisami obowiązującymi w momencie rozpoczęcia postępowania w danej instancji – przesądził.

Sygn. akt: I KZP 9/16