Wartkie dyscyplinarki
Projekt SN, tak jak wszystkie ostatnie, ma usprawnić postępowania dyscyplinarne. W tym celu powołuje Izbę Dyscyplinarną, która zajmowałaby się nie tylko sprawami sędziów, ale też adwokatów, radców, prokuratorów, notariuszy, lekarzy i aptekarzy. W jej skład miałoby wchodzić 11 sędziów SN powoływanych przez prezydenta oraz 11 ławników wybieranych na pięcioletnią kadencję przez Sejm spośród kandydatów wyróżniających się wiedzą prawniczą i zgłaszanych przez organizacje liczące co najmniej 10 tys. osób, w tym kościoły. Sąd dyscyplinarny orzekałby w pierwszej instancji w składzie jednego sędziego i dwóch ławników, a w drugiej z dwóch sędziów, dwóch ławników i prezesa izby lub wskazanego przez niego sędziego.
Sąd dyscyplinarny ma działać wartko: wniosek o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej rozpoznawałby w ciągu 14 dni, a w razie ujęcia sędziego na gorącym uczynku ciężkiego przestępstwa, prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu – w ciągu 24 godzin.
Na straży praw uczestników spraw zakończonych prawomocnym orzeczeniem, które nie mogą być już wzruszone, ma stać rzecznik sprawiedliwości społecznej przy SN. Powoływałby go Sejm bezwzględną większością głosów spośród kandydatów prezydenta, ministra sprawiedliwości, marszałka Sejmu lub 35 posłów.
Ochrona podsądnych
Rzecznik mógłby m.in. wnieść kasację od prawomocnego orzeczenia, brać udział w toczącym się już postępowaniu – na prawach prokuratora, żądać od wszelkich sądów akt postępowań prawomocnie zakończonych, występować o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego sędziemu.
W razie wyrządzenia szkody lub krzywdy wskutek oczywistego i rażącego naruszenia prawa przez sędziego, także w wyroku, poszkodowany mógłby żądać odszkodowania, jeśli sędzia został ukarany karą dyscyplinarną. Orzeczenie dyscyplinarne byłoby wiążące dla sądu w sprawie o odszkodowanie (zadośćuczynienie). Sędzia mógłby też osobiście odpowiadać materialnie tak jak zwykły pracownik, czyli generalne do trzech pensji.
– Nie widzę powodu do powoływania rzecznika sprawiedliwości społecznej z prawem wnoszenia do SN nadzwyczajnych środków zaskarżenia. To uprawnienie powinni uzyskać prezesi samorządów adwokackiego i radcowskiego, bo te środowiska najlepiej identyfikują sprawy niesprawiedliwie rozstrzygnięte. Poza tym jest rzecznik praw obywatelskich – wskazuje prof. Maciej Gutowski, dziekan poznańskich adwokatów.