Jarosław Kaczyński powiedział w piątek Spale na spotkaniu z klubami „Gazety Polskiej": „Przyjęliśmy właściwie wszystkie postulaty prezydenta ws. reformy sądownictwa". Czy to oznacza kapitulację prezydenta, a może porozumienie? - zapytał red. Tomasz Pietryga gościa poniedziałkowego programu #RZECZoPRAWIE.
- Rzeczywiście, wygląda to jak negocjowanie aktu kapitulacji. Nie mam wątpliwości, że cokolwiek znajdzie się na pierwszym etapie wyboru sędziów do KRS, to i tak w drugim etapie rozwiązania będą takie, żeby zapewnić większość w KRS PiS-owi. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy jako politycy opozycji weszli w rozmowy na temat wyboru sędziów do KRS przez polityków, bo jest to rozwiązanie niekonstytucyjne – stwierdziła Kamila Gasiuk-Pihowicz.
W jej opinii KRS ma stać na straży niezależności wymiaru sprawiedliwości i niezawisłości sędziowskiej, więc jeśli sędziów do KRS wybiorą politycy, to nie będzie mogła spełniać swojej funkcji. Jak wskazywała posłanka Nowoczesnej, wykładnia historyczna i funkcjonalna zapisów konstytucji świadczy o tym, że KRS ma reprezentować sędziów.
- Konstytucja wskazuje, że czterech członków KRS może być wybranych przez Sejm, a dwóch przez Senat. Nikt się nie zastanawia, kto ma wskazywać przedstawiciela Prezydenta RP w KRS. Dla wszystkich jasne jest, że 15 sędziów w KRS ma reprezentować środowisko sędziowskie, a skoro tak, to nie mogą oni być wybrani przez polityków – powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Zapytana o pomysły na naprawę wymiaru sprawiedliwości, mówiła o rozwiązaniach dyskutowanych podczas prac zespołu ds. reformy wymiaru sprawiedliwości, którego jest przewodniczącą.