Iustitia: Ziobro nie ma kompetencji do oceniania sędziów

Za wysoce niestosowne uważamy ocenianie kompetencji sędziego przez Ministra Sprawiedliwości, który nie ma wystarczających kwalifikacji, aby pełnić urząd sędziego – pisze w oświadczeniu Stowarzyszenie Sędziów Iustitia.

Aktualizacja: 05.10.2016 10:18 Publikacja: 05.10.2016 09:59

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Oświadczenie dotyczy opisywanej wczoraj przez media sprawy cofnięcia sędzi Justynie Koska-Janusz delegacji do Sądu Okręgowego w Warszawie. Jak podało TOK FM, ta sama sędzia kilka lat temu orzekała w sprawie Zbigniewa Ziobry, gdy ten oskarżał Jaromira Netzla o zniesławienie (chodziło o słowa Netzla przed komisją śledczą do spraw wyjaśnienia tzw. afery gruntowej). Obecny minister proces ten przegrał.

Ministerstwo Sprawiedliwości wydało komunikat, w którym tłumaczy, że powodem odwołania z delegacji jest fakt, że sędzia Justyna Koska-Janusz miała się wykazać wyjątkową nieudolnością i zupełnie nie radzić sobie z prowadzeniem bardzo prostej, choć głośnej sprawy, co było szeroko komentowane i krytykowane w mediach. Chodziło o zdarzenie z grudnia 2013 r. spowodowane przez Izabellę Ch., która, będąc pod wpływem alkoholu, wjechała luksusowym mercedesem w przejście podziemne w samym centrum Warszawy.

Ministerstwo podkreśliło, że w Sądzie Okręgowym powinni orzekać tylko sędziowie o wysokich umiejętnościach, sprawności i profesjonalizmie.

Na ten komunikat zareagowała rzecznik warszawskiego Sądu Okręgowego w Warszawie oraz Stowarzyszenie Sędziów Iustitia.

W oświadczeniu SO w Warszawie poinformowano, że „w skierowanej do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie sprawie podejrzanej Izabelli Ch. o czyn popełniony w dniu 17 grudnia 2013 r., pani sędzia Justyna Koska-Janusz podjęła w dniu 18 grudnia 2013 r. decyzję w przedmiocie zwrócenia sprawy prokuratorowi celem uzyskania opinii biegłych w zakresie poczytalności podejrzanej oraz w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania zastosowała wobec podejrzanej środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu i dozór Policji". Jak podkreślono, sprawa ta nigdy ponownie nie trafiła do referatu Pani sędzi Justyny Koski-Janusz.

Dalej rzecznik warszawskiego sądu podała, że po uzupełnieniu postępowania przygotowawczego i ponownym wpływie sprawy do sądu, została ona skierowana do referatu innego sędziego i zakończona umorzeniem postępowania w związku z treścią opinii wydanej przez biegłych, na potrzebę przeprowadzenia której bezzwłocznie wskazywała Pani sędzia Justyna Koska-Janusz.

W oświadczeniu wskazano, iż „Pani sędzia wykazała się właściwą intuicją i doświadczeniem życiowym we wstępnej ocenie stanu podejrzanej, co w powiązaniu z faktem rozpoznania wniosku w trybie przyspieszonym w ciągu jednego dnia nie może być postrzegane w kategoriach nieudolności w prowadzeniu sprawy".

Iustitia uznała oświadczenie Ministerstwa Sprawiedliwości za „nieudolną próbę odwrócenia uwagi opinii publicznej od ujawnionego przez media faktu, że Pani sędzia prowadziła proces z udziałem Ministra Zbigniewa Ziobry, który ten proces przegrał".

Stowarzyszenia za „wysoce niestosowne" uznało „ocenianie kompetencji sędziego przez Ministra Sprawiedliwości, który nie ma wystarczających kwalifikacji, aby pełnić urząd sędziego, a więc tym bardziej nie jest kompetentny oceniać profesjonalizmu sędziego".

Zdaniem Iustitii tego rodzaju działania Ministra Sprawiedliwości stanowią zagrożenie prawa obywateli do rzetelnego procesu i bez wątpienia stanowią próbę wywarcia presji na orzekających sędziów.

W oświadczeniu zapewniono, że wszystkim sędziom poddanym tego rodzaju naciskom zostanie udzielone wsparcie.

- Przytoczone stanowisko Ministerstwa powinno spotkać się ze stanowczą reakcją Prezesa Rady Ministrów – zakończyła Iustitia.

Oświadczenie dotyczy opisywanej wczoraj przez media sprawy cofnięcia sędzi Justynie Koska-Janusz delegacji do Sądu Okręgowego w Warszawie. Jak podało TOK FM, ta sama sędzia kilka lat temu orzekała w sprawie Zbigniewa Ziobry, gdy ten oskarżał Jaromira Netzla o zniesławienie (chodziło o słowa Netzla przed komisją śledczą do spraw wyjaśnienia tzw. afery gruntowej). Obecny minister proces ten przegrał.

Ministerstwo Sprawiedliwości wydało komunikat, w którym tłumaczy, że powodem odwołania z delegacji jest fakt, że sędzia Justyna Koska-Janusz miała się wykazać wyjątkową nieudolnością i zupełnie nie radzić sobie z prowadzeniem bardzo prostej, choć głośnej sprawy, co było szeroko komentowane i krytykowane w mediach. Chodziło o zdarzenie z grudnia 2013 r. spowodowane przez Izabellę Ch., która, będąc pod wpływem alkoholu, wjechała luksusowym mercedesem w przejście podziemne w samym centrum Warszawy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe