Niezaleczony spór o sędziów Trybunału - kto na miejsce zmarlego Lecha Morawskiego

Opozycyjna Nowoczesna apeluje do prezydenta o przyjęcie ślubowania od sędziów wybranych jeszcze w poprzedniej kadencji z rekomendacji PO, a nie wybór nowego sędziego. Skończy się jednak pewnie na apelu.

Aktualizacja: 20.08.2017 18:14 Publikacja: 20.08.2017 16:29

Niezaleczony spór o sędziów Trybunału - kto na miejsce zmarlego Lecha Morawskiego

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W czwartek upłynął termin, w którym kluby parlamentarne mogły zgłaszać kandydatów do Trybunału Konstytucyjnego na miejsce zmarłego w lipcu sędziego Lecha Morawskiego, ale tylko PiS zgłosił Justyna Piskorskiego.

Sędziego TK wybiera Sejm większością głosów, zatem wynik jest do przewidzenia. Do objęcia przez niego stanowiska wymagane będzie jedynie zaprzysiężenie go przez prezydenta.

PiS od czas najgorętszego spory wymienił już kilku sędziów i ma w TK większość, skąd więc odświeżenie sporu?

Odpowiedzią może być wypowiedź Borysa Budki, wiceprzewodniczącego PO, który informując, że Platforma nie zgłosi swojego kandydata, wyjaśnił, że nie ma wolnego miejsca w TK, ponieważ prof. Morawski nie był sędzią Trybunału, gdyż niezgodnie z konstytucją został zaprzysiężony przez prezydenta.

Sędzia ten został wybrany z rekomendacji PiS w grudniu 2015 r., ale ówczesny prezes Trybunału Andrzej Rzepliński przez ponad rok nie dopuszczał go do orzekania, powołując się na fakt wyboru pod koniec poprzedniej kadencji na zwalniane stanowiska trzech sędziów z rekomendacji PO: Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego i Krzysztofa Ślebzaka, oraz wyrok TK z grudnia 2015 r., który zakwestionował tylko podstawę prawną ówczesnego wyboru dwóch sędziów „na zapas", a nie zakwestionował podstawy wyboru owej trójki.

Dla przeciwników PiS w tym sporze był to dowód, że trójka z rekomendacji PO była legalnie wybrana, a ta z rekomendacji PiS nie. Sejm uznał wybór tej pierwszej za bezpodstawny, prezydent nie przyjął od niej ślubowania, zaprzysiągł natomiast nową trójkę, a nowa prezes TK Julia Przyłębska dopuściła ją do orzekania.

Co dalej? – pytamy konstytucjonalistów.

– Wprawdzie Sąd Najwyższy, zajmując się ostatnio kwestią związaną ze sporem kompetencyjnym, potraktował Trybunał jak normalnie funkcjonujący, co może mieć istotne znaczenie dla tzw. obrotu prawnego, jednak wątpliwości co do legalności orzeczeń TK zapadłych z udziałem kwestionowanych sędziów mogą być długo podnoszone, gdyż zajmują oni miejsca zajęte przez wcześniej wybranych sędziów – wskazuje dr Ryszard Piotrowski, znany konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Czy upływ czasu nie usuwa tych wątpliwości ?

– W tym przypadku upływ czasu działa na niekorzyść tych, którzy nie dostrzegają problemu – odpowiada dr Piotrowski.

Innego zdania jest prof. Genowefa Grabowska, konstytucjonalistka, dziekan Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie: – Opozycja wykorzystuje każdą okazję, by wracać do sporu o Trybunał i kwestionować wybór trójki dokonany przez obecny Sejm, ale do wyboru poprzedniej też można mieć zastrzeżenia. Czas wyciszyć ten spór, a kryterium oceny Trybunału winno być to, czy sprawnie, merytorycznie i poprawnie rozstrzyga kierowane do niego sprawy.

Prezydent Andrzej Duda, ?po „przełamaniu" ponad pół roku temu sporu na korzyść PiS, powiedział, że liczy na wartkie rozpoznawanie spraw przez TK.

W ostatnim półroczu Trybunał wydał znacznie mniej wyroków (mniej więcej o połowę) niż w takich samych okresach w latach poprzednich.

Zapewne nie bez znaczenia były zmiany kadrowe w składzie TK oraz kwestia już bardziej kontrowersyjna, tj. decyzje nowej prezes o wysyłaniu „starych" sędziów, w tym byłego wiceprezesa Trybunału Stanisława Biernata, na zaległy urlop, choć ten twierdził, że urlop mu nie przysługiwał, a chodziło o odsunięcie go w ostatnich miesiącach urzędowania od wpływu na bieg spraw w Trybunale.

W czwartek upłynął termin, w którym kluby parlamentarne mogły zgłaszać kandydatów do Trybunału Konstytucyjnego na miejsce zmarłego w lipcu sędziego Lecha Morawskiego, ale tylko PiS zgłosił Justyna Piskorskiego.

Sędziego TK wybiera Sejm większością głosów, zatem wynik jest do przewidzenia. Do objęcia przez niego stanowiska wymagane będzie jedynie zaprzysiężenie go przez prezydenta.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe