- Co się dzieje z inicjatywą "Wolne sądy". Rok temu latem była bardzo aktywna, teraz przestało być o niej głośno, przynajmniej na Facebooku - zapytała red. Agata Łukaszewicz Sylwię Gregorczyk-Abram z inicjatywy "Wolne Sądy".
- Inicjatywa nie została zawieszona, jesteśmy nadal bardzo aktywni. Rok temu, w czasie lipcowych protestów potrzeba komunikacji ze społeczeństwem była pilna, nagła, bo dużo się działo. Teraz filmów na FB jest mniej, ale jesteśmy bacznym obserwatorem tego, co się wokół sądownictwa dzieje i na bieżąco to komentujemy. A nie dzieje się najlepiej. Zmiany, które zostały zaproponowane w ustawie o Sądzie Najwyższym czy ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych nie są zmianami, które w jakikolwiek sposób realnie odpowiadałyby na zalecenia choćby Komisji Europejskiej. Źle się tez dzieje w zakresie wszczynania postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów. Mamy przykład sędziego z Suwałk, który uniewinnił działaczy KOD, a który spotyka się teraz z represjami dyscyplinarnymi. Takich spraw jest więcej i to nagromadzenie reżimu dyscyplinarnego wokół sędziów, prokuratorów czy adwokatów jest bardzo niepokojące - mówiła adwokatka.
Zdaniem Sylwii Gregorczyk – Abram teoretycznie jest jeszcze szansa na dialog z Komisją Europejską ws. praworządności, ale w praktyce propozycje polskich władz nie usatysfakcjonują Komisji, bo jej zalecenia z grudnia 2017 r. nie zostały wykonane. Nie usunięto bowiem z przepisów skargi nadzwyczajnej, a nawet rozszerzono przesłankę jej złożenia. Nadal skrócona zostaje kadencja sędziów Sądu Najwyższego, w tym I Prezes SN, co KE uznała wprost za zachwianie niezależności i niezawisłości sądów i sędziów, sprzeczne z zasadami praworządności UE.
- Kolejne nowelizacje ustaw o KRS i o ustroju sądów powszechnych wchodzą lada dzień w życie. Wkrótce zacznie obowiązywać kolejna nowelizacja ustawy o SN. Jaki obraz wymiaru sprawiedliwości wyłoni się po wejściu w życie tych wszystkich kolejnych nowelizacji? - pytała red. Łukaszewicz.
- Tutaj mogę posłużyć się przykładem sędzi irlandzkiej, która przed orzeczeniem w sprawie wydania europejskiego nakazu aresztowania zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem, czy Polska nadal jest krajem, gdzie zachowane są gwarancje procesowe. I to jest odpowiedź na pytanie. Żaden europejski sąd nigdy wcześniej nie zastanawiał się nad tym, czy Polska jest praworządna. 1 czerwca dowiemy się, jakie będzie rozstrzygnięcie Trybunału w tej sprawie. To pokazuje, jaki jest odbiór na świecie tych wszystkich nowelizacji, które w założeniu miały usprawnić wymiar sprawiedliwości, a jak widzimy po tym przykładzie, tak się nie stało. Jest ogromne zagrożenie, że takich decyzji będzie więcej, bo naprawdę zaproponowane w Polsce rozwiązania są dla innych demokracji europejskich dalece niekonstytucyjne. I może to doprowadzić do takiej sytuacji, że wyroki np. w sprawach rozwodowych czy opieki nad dzieckiem, nie będę respektowane za granicą. To zagrożenie destabilizacją wymiaru sprawiedliwości jest moim zdaniem bardzo prawdopodobne - stwierdziła mec. Gregorczyk-Abram