- W momencie, kiedy Trybunał uzna, że sprawa może być skierowana na rozprawę albo na posiedzenie niejawne celem ogłoszenia orzeczenia, to wówczas zostaniecie państwo poinformowani o terminie - powiedziała.
Odpowiadając na pytanie, dlaczego wbrew obietnicom Trybunał nie działa sprawniej i szybciej Julia Przyłębska przyznała, że faktycznie w 2017 r. TK załatwił o 10 spraw mnie niż w roku 2016.
- Ale na sprawność postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym wpływają różne elementy. Na przykład, gdy obejmowałam funkcję prezesa, to było osiem spraw starych z 2013 r., było mnóstwo spraw, które leżały 2-3 lata. Sędziowie sprawozdawcy nie mieli koncepcji jak zaprezentować swój projekt orzeczenia. Kiedy kończyliśmy pracę w 2017 r., została nam jedna sprawa z 2013 r., która już za miesiąc zostanie rozstrzygnięta - wyjaśniała Przyłębska.
Jej zdaniem sprawność postępowania polega na tym, że załatwia się sprawy stare.
- Nie zajmujemy się tylko sobą, załatwiamy też sprawy obywateli np. z zakresu spraw społecznych, które - mam wrażenie - zawsze są traktowane marginalnie - mówiła prezes TK.