W styczniu na mocy przepisów znowelizowanej ustawy o ustroju sądów powszechnych minister Ziobro odwołał w trakcie kadencji z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Łodzi sędziego Krzysztofa Kacprzaka.

Jak argumentował wówczas resort sprawiedliwości, analiza szerokiego zakresu czynników wpływających na ocenę jakości pracy sądów powszechnych oraz przegląd ewidencji spraw i podstawowych wskaźników za pierwsze półrocze 2017 roku wykazały niezadawalającą efektywność Sądu Okręgowego w Łodzi. - Postępowania w sprawach karnych trwają średnio najdłużej w kraju w porównaniu z pozostałymi sądami okręgowymi. Sąd ten zajmuje też 42. na 45 miejsc w rankingu średniego czasu trwania postępowań w sprawach niezałatwionych - wskazywał MS.

1 lutego prezesem Sądu Okręgowego w Łodzi został sędzia Sądu Apelacyjnego w Łodzi Dariusz Limiera. - To właśnie sędzia Dariusz Limiera prowadził sprawę największego w Polsce konfliktu klientów z bankami. W jednym z pierwszych w Polsce pozwów zbiorowych klienci domagali się zmiany zasad oprocentowania kredytów hipotecznych. Sędzia Limiera wydał wyrok, w którym uznał banki za winne zawyżania rat – uzasadniało tę nominację ministerstwo.

Jak informuje Onet, w czwartek sędzia Limiera złożył rezygnację. Portal przypomina, iż pod koniec lutego sędziowie SO w Łodzi na specjalnym zebraniu przyjęli uchwały, w których jednoznacznie stwierdzili, że przyjęcie funkcji po odwołanym prezesie było "sprzeczne z etyką sędziowską oraz naruszające konstytucyjną zasadę odrębności władzy sądowniczej od władzy wykonawczej".

- Wobec deklaracji nowo powołanego prezesa Sądu Okręgowego w Łodzi - sędziego Sądu Apelacyjnego w Łodzi - Dariusza Limiery, o gotowości dobrowolnego poddania swojej osoby i decyzji o przyjęciu funkcji ocenie Zgromadzenia, oświadczamy, że nie wyrażamy zgody na legitymizowanie naszymi głosami zmiany na funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Łodzi - napisano w jednej z uchwał.