Postulat kontrolowania konstytucyjności przepisów bezpośrednio przez sądy pojawił się podczas piątkowej konferencji „Sędzia a konstytucja".
Goszcząca w programie #RZECZoPRAWIE sędzia Aneta Łazarska zwróciła uwagę, że spór dotyczący tego, czy sądy mogą stosować bezpośrednio konstytucję, trwa tak naprawdę od kilku lat.
Sędzia przyznała, iż wystąpienie z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego blokuje główne postępowanie sądowe na kilka lat. Przykładowo jeden z takich wniosków złożonych przez sędzię czeka na rozstrzygnięcie od 2014 roku. – Postępowanie przed Trybunałem jest nieefektywne – oceniła Łazarska. – Po kilku latach odpowiedź na zadane pytanie prawne może nie mieć znaczenia dla strony, zmieniają się bowiem przepisy i realia – dodała.
Zdaniem sędzi Łazarskiej wprowadzenie tzw. kontroli rozproszonej otwiera pole, aby sądy coraz częściej sięgały po konstytucję. - Dotychczas konstytucja przed sądami miała znaczenia dekoracyjne – przyznała.
- Gdyby sądy zaczęły sięgać po konstytucję byłaby to wielka szansa na sprawiedliwe orzecznictwo – podkreśliła.