Nowa Krajowa Rada Sądownictwa wybrana przez Sejm

15 wybranych przez Sejm sędziów lada dzień obejmie funkcje.

Aktualizacja: 07.03.2018 08:30 Publikacja: 06.03.2018 17:57

Nowa Krajowa Rada Sądownictwa wybrana przez Sejm

Foto: Adobe Stock

Mimo sprzeciwu opozycji Sejm większością 3/5 głosów wybrał we wtorek w południe 15 sędziów do nowej KRS. Głosowało za nimi 267 posłów, nikt nie był przeciwny, dwóch posłów wstrzymało się od głosu. Kluby PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu. Wymagana większość 3/5 to 162 głosy.

Kilkanaście minut po sejmowym głosowaniu Małgorzata Gersdorf, przewodnicząca KRS, złożyła rezygnację z tej funkcji. Jako pierwsza prezes SN jest z urzędu członkiem KRS.

Wielu sędziów uważa wybory i zmiany w KRS za czystą politykę. Zbigniew Ziobrotwierdzi, że to kolejny krok w reformie sądownictwa i zmienianiu go na lepsze. W jego wystąpieniu nie obyło się bez popularnego ostatnio określenia „koniec sędziowskiej kasty".

Przegrana opozycji

Dziewięć kandydatur do KRS wskazał Klub Prawa i Sprawiedliwości, sześć – Klub Kukiz'15. W sumie polityczne poparcie uzyskało 15 sędziów, a więc tylu, ilu miano wybrać. W poniedziałek wieczorem sejmowa Komisja Sprawiedliwości nie miała większego kłopotu, by listę skompletować. W tym także nie przeszkodziły protesty opozycji.

Jej przedstawiciele: posłowie PO, Nowoczesnej i PSL-UED, protestowali przeciw wyborowi sędziów do KRS w tym trybie.

– Wybór doprowadzi do tego, że Rada zostanie absolutnie upartyjniona – mówił Borys Budka (PO). Zdaniem Kamili Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) o tym wyborze decydują koneksje i znajomości.

– Nie chcemy politycznych nominatów w Radzie. Nie chcemy tam przedstawicieli żadnej partii – grzmiała posłanka.

Nie mniej emocjonalnie przemawiał poseł Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL. Podkreślał, że zmiana nie ma nic wspólnego z reformą sądownictwa.

– To więcej obozu władzy w wymiarze sprawiedliwości – mówił.

Głos zabrał też sędzia Waldemar Żurek, rzecznik dotychczasowej KRS. Jak mówił, liczył do końca, że w tej piętnastce obudzi się sędziowskie sumienie i zrezygnują z kandydowania.

Dwie godziny po głosowaniu na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro powtórzył wielokrotnie wygłaszaną zapowiedź, że dobiegł końca czas nadzwyczajnej kasty.

– Dziś w polskim Sejmie udało się przywrócić, w pełni tego słowa znaczeniu, zasadę trójpodziału władzy – mówił.

Wstyd czy dobra wiadomość

– To dobra wiadomość dla demokracji. Koniec państwa w państwie – uznał minister. Podkreślił, że zmiany w sądownictwie są niezbędne. Zarzucał też środowisku sędziowskiemu brak rozliczenia się z przeszłością.

Przypomniał, że wprowadzając zmiany w KRS, rząd zdecydował się skopiować rozwiązania z Hiszpanii.

– Wszystko po to, by nikt nie mógł nam zarzucić, że to rozwiązania nieeuropejskie – uzasadniał Ziobro.

W mocnych słowach minister skomentował przebieg sejmowej debaty nad wyborem sędziów do KRS.

– Padały słowa bardzo niegodne, mówiące wiele o stanie umysłów ludzi tzw. totalnej opozycji – ocenił. Ziobro przypominał też słowa dzisiejszej opozycji lub jej sprzymierzeńców, którzy przed laty przekonywali do koniecznej reformy KRS. – Niektórzy wręcz nazywali ją sędziowską spółdzielnią. ©?

Mimo sprzeciwu opozycji Sejm większością 3/5 głosów wybrał we wtorek w południe 15 sędziów do nowej KRS. Głosowało za nimi 267 posłów, nikt nie był przeciwny, dwóch posłów wstrzymało się od głosu. Kluby PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu. Wymagana większość 3/5 to 162 głosy.

Kilkanaście minut po sejmowym głosowaniu Małgorzata Gersdorf, przewodnicząca KRS, złożyła rezygnację z tej funkcji. Jako pierwsza prezes SN jest z urzędu członkiem KRS.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami