- Kandydaci chcą pomóc w reformie wymiaru sprawiedliwości i wpłynąć na to, co się dzieje w sądach - dodała.
Zdaniem prawniczki istotne było poznać w jakiej atmosferze te wybory przebiegają i sprawdzić, na ile ci kandydaci potwierdzają nasze wątpliwości dotyczące niekonstytucyjności.
- Okazało się, że tych obaw w ogóle nie powielają – powiedziała.
- Naszym celem było też zweryfikowanie tego, czy ta procedura jest rzeczywiście lepsza od poprzedniej, bardziej transparentna - mówiła Grabowska–Moroz.
Zdaniem ekspertki fakt niskiej frekwencji i oraz możliwość braku debaty nad kandydatami na poziomie komisji świadczy o tym, że nowa procedura nie jest bardziej transparentna.