Temida
We wtorek o godz. 17 na posiedzeniu zebrała się Krajowa Rada Sądownictwa. Miała podjąć decyzję, co dalej z asesorami, co do których 30 października zgłosiła skuteczny sprzeciw. W grę wchodzi 265 osób powołanych pod koniec września na urząd asesora przez Zbigniewa Ziobrę, ministra sprawiedliwości. I w zasadzie podjęła. Dariusz Zawistowski, przewodniczący KRS, złożył wniosek o zastosowanie art. 45 ustawy o KRS. Ten stanowi, że w przypadku ujawnienia nowych okoliczności Rada może z urzędu lub na wniosek uczestnika postępowania ponownie rozpatrzyć sprawę.
Rada we wtorek powołała cztery zespoły, które przejrzą dokumentację asesorów. Każdy z nich zdecyduje, czy konkretny asesor ma braki w dokumentach i czy należy je uzupełnić na podstawie art. 45 ustawy o KRS.
Głos w sprawie asesorów zabrał w poniedziałek Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. Zwrócił się do przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie podjęcia odpowiednich działań, które zapewnią skuteczną ochronę praw asesorów sądowych w postępowaniu przed KRS.
Dlaczego Rada odmówiła akceptacji asesorom? Z powodu niepełnej dokumentacji. Część asesorów miała, jej zdaniem, nieważne badania lekarskie i psychologiczne. Niektórzy nie przekonali Rady o np. nieskazitelnym charakterze (chodziło o osobę, która miała na swoim koncie mandaty za wykroczenia drogowe i kolizję). 30 października po ogłoszeniu decyzji Rady doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy KRS a Ministerstwem Sprawiedliwości.