Wokół projektowanych zmian w przepisach o obronie koniecznej narosło w ostatnim czasie wiele kontrowersji i niejasności.
Argumentacja stosowana przez oponentów nowego rozwiązania oparta jest przy tym nie tyle na wnikliwej analizie teoretycznej i kryminalno-politycznej proponowanych zmian, ile na wykorzystaniu erystycznych forteli, które mają obnażyć słabość projektowanej regulacji. Pora zatem szczegółowo wyjaśnić pojawiające się wątpliwości.
Przekroczenie nie może być rażące
Najdalej idące zastrzeżenie sprowadza się do uznania, że przepis art. 25 § 3 kodeksu karnego daje wystarczającą gwarancję bezkarności osobie przekraczającej granice obrony koniecznej, brakuje zaś dostatecznych podstaw do łagodniejszego potraktowania ekscesu osoby broniącej jedynie miru domowego, a nie bardziej istotnych w hierarchii aksjologicznej dóbr prawnych.
Odpierając ten argument, należy zauważyć, że podstaw racjonalizacji swoistego uprzywilejowania przekroczenia granic obrony koniecznej upatruje się nie tylko w sferze podmiotowej, ale także w niższym stopniu społecznej szkodliwości – określanej elementami podmiotowymi i przedmiotowymi czynu stanowiącego przekroczenie granic obrony koniecznej. Wspomniany niższy stopień społecznej szkodliwości w projektowanej regulacji jest determinowany przedmiotem zamachu.
Doświadczenie życiowe uczy, że wdzieranie się jest najczęściej środkiem do celu w postaci dokonania zamachu na jakieś inne dobro prawem chronione (np. życie, zdrowie, mienie, wolność). Co prawda przypadki dotyczące zamachu naruszającego wyłącznie mir domowy będą się również mieścić w zakresie zastosowania projektowanego przepisu, jednak i w takich sytuacjach nieporozumieniem jest twierdzenie, że przepis ten prowadzi do niewłaściwego ukształtowania standardu zachowania człowieka wobec aktów bezprawia, pozwalając dysponentowi posesji na podjęcie takiego sposobu obrony wobec osoby naruszającej jego prywatność (np. nielubianego sąsiada), który okaże się niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu. Gwarancja bezkarności w postaci niepodlegania karze z mocy ustawy uzależniona jest bowiem od tego, aby przekroczenie granic obrony koniecznej nie było rażące. Na ocenę zaś stopnia przekroczenia wpływ ma w szczególności relacja między dobrem zagrożonym zamachem a naruszonym wskutek jego odpierania oraz intensywność użytych środków w odniesieniu do niebezpieczeństwa zamachu.