Reforma sądownictwa: Prezydent Andrzej Duda postawił się PiS

Partia rządząca straci możliwość samodzielnej obsady sądów. To efekt nieoczekiwanej wolty Andrzeja Dudy.

Aktualizacja: 19.07.2017 04:35 Publikacja: 18.07.2017 19:37

Reforma sądownictwa: Prezydent Andrzej Duda postawił się PiS

Foto: PAP, Jacek Turczyk

Moment największej emancypacji prezydenta Andrzeja Dudy od czasu objęcia przez niego urzędu nastąpił we wtorek o godz. 17.40. Na wygłoszenie deklaracji stawiającej go w opozycji wobec PiS potrzebował czterech minut. – Zgadzam się, że potrzebna jest reforma Krajowej Rady Sądownictwa. Jestem przekonany, że potrzebna jest także reforma Sądu Najwyższego. Ale powinna być to reforma przeprowadzana mądrze i spokojnie – powiedział.

Wtedy przeszedł do ataku. – Zgłosiłem dzisiaj do marszałka Sejmu, korzystając z prerogatywy, jaką jest prezydencka inicjatywa ustawodawcza, ustawę zmieniającą ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, składającą się z dwóch przepisów, w których jest wyraźnie powiedziane, że członków nowej rady Sejm będzie wybierał większością trzech piątych głosów – ogłosił. Dodał, że jeśli projekt nie zostanie przyjęty, zawetuje ustawę o SN. Całkowicie krzyżuje to plany PiS.

W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił już ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o ustroju sądów powszechnych. Pierwsza z nich przewiduje skrócenie kadencji wszystkich 15 sędziów zasiadających w radzie. Ich następców ma wybrać większość sejmowa.

Dopięciem zmian w wymiarze sprawiedliwości miał być projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, którego pierwsze czytanie odbyło się w Sejmie we wtorek. Pierwotnie projekt zakładał, że decyzję o tym, którzy sędziowie SN pozostaną, podejmie minister sprawiedliwości. Jednak PiS zdecydował się na poprawkę przyznającą tę prerogatywę Krajowej Radzie Sądownictwa.

Co oznacza wybór tego grona przez trzy piąte posłów? Wpływ na obsadę sądów, w tym Sądu Najwyższego, PiS będzie miał tylko pod warunkiem zgromadzenia w sumie 276 posłów. Bez najtwardszej opozycji, czyli PO, Nowoczesnej, PSL i Unii Europejskich Demokratów, w Sejmie jest 277 posłów. Ich wszystkich będzie musiał pozyskać PiS.

Dlatego Andrzej Duda we wtorek nie tylko dokonał aktu samoupodmiotowienia, ale również zwiększył znaczenie polityczne Klubu Kukiz'15.

Ta opozycja najbliższa PiS stanie się prawdopodobnie głównym partnerem w obsadzaniu KRS. I wiele wskazuje na to, że Paweł Kukiz mógł mieć wpływ na decyzję prezydenta. W poniedziałek obaj politycy spotkali się w Pałacu Prezydenckim. We wtorek posłowie Kukiz'15 nie kryli satysfakcji z decyzji Dudy. – Pan prezydent stanął ponad interesem partyjnym – mówił na konferencji prasowej wicemarszałek Stanisław Tyszka.

Swoją decyzją prezydent wybił też zęby PO, Nowoczesnej i PSL, które zmiany w Sądzie Najwyższym uznawały za zamach na demokrację. Takie głosy padały we wtorek w debacie nad projektem PiS.

Obawiając się powtórki z 16 grudnia, władze Sejmu przygotowały się na przeniesienie głosowań do Sali Kolumnowej, a parlament otoczyły policyjne barierki.

Moment największej emancypacji prezydenta Andrzeja Dudy od czasu objęcia przez niego urzędu nastąpił we wtorek o godz. 17.40. Na wygłoszenie deklaracji stawiającej go w opozycji wobec PiS potrzebował czterech minut. – Zgadzam się, że potrzebna jest reforma Krajowej Rady Sądownictwa. Jestem przekonany, że potrzebna jest także reforma Sądu Najwyższego. Ale powinna być to reforma przeprowadzana mądrze i spokojnie – powiedział.

Wtedy przeszedł do ataku. – Zgłosiłem dzisiaj do marszałka Sejmu, korzystając z prerogatywy, jaką jest prezydencka inicjatywa ustawodawcza, ustawę zmieniającą ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, składającą się z dwóch przepisów, w których jest wyraźnie powiedziane, że członków nowej rady Sejm będzie wybierał większością trzech piątych głosów – ogłosił. Dodał, że jeśli projekt nie zostanie przyjęty, zawetuje ustawę o SN. Całkowicie krzyżuje to plany PiS.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany