Do niecodziennego incydentu z udziałem radcy prawnej miało dojść kilka dni temu w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia – tym, który zastosował areszty wobec członków zorganizowanej wietnamskiej grupy przestępczej, mającej na wielką skalę dopuścić się oszustw podatkowych, w tym wyłudzeń VAT.
Sąd złożył zawiadomienie, że prawniczka – obrońca jednej z osób podejrzanych – próbowała zabrać płyty zawierające akta prokuratorskiego śledztwa – dowiedziała się „Rzeczpospolita".
Do zdarzenia miało dojść 25 maja, kiedy wyznaczono posiedzenia aresztowe. Z materiałami sprawy zapoznawała się tego dnia obrońca jednej z osób podejrzanych – Wietnamki, która wyskoczyła z okna po zatrzymaniu przez ABW.
– Pani radca prawny zabrała trzy płyty CD, na których znajdowały się zdigitalizowane akta śledztwa dotyczącego zorganizowanej wietnamskiej grupy przestępczej. Nie miała prawa tego robić, ponieważ jedynym dyspozytorem tych akt jest prokuratura. Dopiero na żądanie pracownika sekretariatu radca prawny zwróciła płyty – mówi nam Maciej Mitera, prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia pytany o zdarzenie.
Prawniczkę, która miała wsunąć płyty do torebki, zauważył pracownik sekretariatu. – Kierownik sekcji postępowania przygotowawczego złożył stosowne zawiadomienie, że takie zachowanie może wyczerpywać znamiona przestępstwa z art. 276 kodeksu karnego oraz zasady etyki – zaznacza prezes Mitera. – O zachowaniu radcy prawnego została zawiadomiona prokuratura i rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych – dodaje prezes, podkreślając, że „tylko dzięki czujności pracowników sekretariatu nie doszło do wyniesienia akt śledztwa".