Następnie głos zabrał pierwszy prezes Sądu Najwyższego Adam Strzembosz. - Usłyszałem, że sędziowie to jedyna grupa, która nie została poddana lustracji. To kłamstwo - mówił między innymi. - Zwróciłem się do pana prezydenta, żeby nie ubrudził sobie rak tą ustawą - dodał. Jego przemówienie, kilkukrotnie przerywane oklaskami, zakończyło odśpiewanie przez zgromadzonych "Sto lat".
- Dzisiaj jest zły dzień dla polskiej demokracji. Mamy nadzieję, że to wszystko odkręcimy - mówił następnie lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Obecnym polecił dwie rzeczy: - Po pierwsze - nie oglądamy TVPiS. To jest propaganda Goebbelsowska. Po drugie - bądźcie zaangażowani w internecie. Ludzie dobrej woli muszą wspierać opozycję. Musimy być zaangażowani, bo nas jest więcej, ale musimy to pokazać - powiedział. - To jest tchórzliwy człowiek, zakompleksiony - mówił o Jarosławie Kaczyńskim.
- W tych ustawach nie ma nic dla ludzi. To jest tylko umacnianie władzy. A jaka władza tak robi? Taka, która się boi - mówił po Petru przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Nie pozwolimy na te zmiany na tyle, na ile starczy nam sił. Ale siła nie jest w politykach (...) Jest w wolnych ludziach - dodał. "Wolny naród" - zaczął w odpowiedzi skandować tłum. - Nie damy wypchnąć się z Unii Europejskiej - zaznaczył. Zapowiedział też zbieranie podpisów pod petycją do prezydenta o zawetowanie ustawy o Sądzie Najwyższym.
Krzysztof Łoziński z Komitetu Obrony Demokracji powiedział, że w środę protesty KOD odbywały się w 45 miastach, a w czwartek już w 80. Stwierdził też, że protesty zgromadziły łącznie 250 tys. osób. - Państwo o tak zorganizowanym prawie nie może być członkiem Unii Europejskiej - podkreślił. Po wystąpieniu Łozińskiego wiersz Czesława Miłosza "Który skrzywdziłeś" odczytał aktor Wojciech Pszoniak.
- Dzisiaj w nocy źli ludzie z PiS-u uchwalili niezgodne z Konstytucją prawo, które zakończyło żywot niezależnych sądów. Dlaczego to robią? Chcą powiedzieć Polakom, że są właścicielami Polski. Czy pozwolicie sobie ukraść Polskę? - pytała zgromadzonych była premier Ewa Kopacz. - Panie Kaczyński, powinien pan zasypiać i budzić z jedną myślą: w całej Polsce się zaczęło i po pana też przyjdziemy! - mówiła. - Prawdziwi patrioci są tutaj i oni mówią temu rządowi "nie"! - zakończyła.
W czasie manifestacji głos zabrali też posłowie i posłanki Platformy Obywatelskiej: Arkadiusz Myrcha, Borys Budka, Agnieszka Pomaska, Małgorzata Kidawa-Błońska, Bartosz Arłukowicz, Andrzej Halicki, Rafał Trzaskowski, Sławomir Nitras, Wojciech Król, Cezary Tomczyk, Krzysztof Brejza i Urszula Augustyn, posłanki Kamila Gasiuk-Pihowicz i Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej, oraz Jarosław Kalinowski (europoseł) i Piotr Zgorzelski z PSL.