Jak informuje Radio ZET, Stonoga chce w te sposób uniknąć więzienia.

Na nagraniu opublikowanym na profilu na Facebooku Stonoga mówi, ze musiał się "ewakuować z Polski, aby karakan i jego ekipa nie pozbawili go wolności" i tłumaczy zawiłości sprawy, w wyniku której zostałl skazany. Twierdzi, że po ujawnieniu akt afery podsłuchowej na wokandę wróciła sprawa przywłaszczenia przez niego luksusowego samochodu, w której już wcześniej zapadł wyrok uniewinniający go.

- Poodpoczywam sobie tutaj dwa czy trzy tygodnie, popiję dobrej gorzały - mówi Stonoga z tarasu swojej willi w Monte Carlo. Zapowiada, że być może stawi się w więzieniu, aby odbyć karę, ale tylko wtedy, gdy będzie miał zapewnioną opiekę medyczną i godne warunki bytowania.

Stonoga ostatnio opublikował informacje, według których współpracownicy ówczesnego kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy w jego imieniu obiecywali mu uniewinnienie w zamian za poparcie w wyborach. Stonoga stwierdził też, ze afera taśmowa została ukartowana wspólnie z Prawem i Sprawiedliwością, a nagrania biznesmen otrzymał od obecnego prezesa TVP, Jacka Kurskiego.

Więcej - Radio ZET.