Globalny rynek komputerowy najlepsze lata ma już raczej za sobą, choć trudno o jednoznaczne prognozy. Z informacji serwisu Statista wynika, że szczyt dostaw komputerów można było zaobserwować w latach 2011–2012, kiedy to czołowi producenci kwartalnie dostarczali na rynek ponad 90 mln urządzeń.
Według najnowszych danych w pierwszym kwartale 2018 r. ta liczba spadła już poniżej 70 mln sztuk, choć jest to też wynik obarczony wpływem sezonu. Początek roku to niespecjalnie intensywny okres dla sprzedawców – w trzecim kwartale 2017 r. dostawy zbliżyły się do poziomu 75 mln sztuk.
Prowadzą HP i Lenovo
Udziały rynkowe też są dość stabilne, ten sam raport donosi, iż w tym roku liderem globalnego rynku jest HP, które dostarczyło na rynek niemal 12,9 mln sztuk komputerów. Drugą pozycję zajmuje Lenovo z poziomem dostaw 12,35 mln. Dell zbliża się do poziomu 9,9 mln, a Apple – 4,3 mln. Dalsze pozycje zajmują takie firmy jak Acer i Asus, a niemal 15 mln trafiło od jeszcze mniejszych producentów.
Dane są zbliżone do udziałów za cały 2017 r. – HP zakończyło go z 21 proc. globalnego rynku, a Lenovo odstawało nieznacznie, kontrolując 20,8 proc. Do firmy Dell należało 15,2 proc., Apple kontrolował 7,4 proc., a Asus i Acer miały udziały z przedziału 6–7 proc. 22,3 proc., czyli niemal co czwarty sprzedawany na świecie komputer, należał do jeszcze innej marki.
Rynek niszowych produktów, które walczą o zainteresowanie konsumentów głównie ceną, jest bowiem całkiem spory. – W Polsce widać jego natężenie w szczególnie intensywnych okresach sprzedaży komputerów, jak początek roku szkolnego, komunie oraz czas kupowania prezentów gwiazdkowych – przyznaje nieoficjalnie jeden z detalistów. – Wtedy dla części klientów liczy się po prostu kupienie komputera, a jego marka czy parametry techniczne mają już drugorzędne znaczenie – dodaje.