Prewencja przed pedofilią w przedszkolach

Przeszklone drzwi do pokoju, w którym się zmienia dzieciom pieluchy, transparentne drzwi do toalet i otwarta przestrzeń przeznaczona do zabaw – to niektóre elementy prewencji przed pedofilią w przedszkolach.

Aktualizacja: 09.10.2016 17:21 Publikacja: 09.10.2016 16:30

Prewencja przed pedofilią w przedszkolach

Foto: 123RF

Tej jesieni wszystkie placówki opieki dla najmłodszych w Malmö będą dyskutować o przestępstwach seksualnych wobec dzieci i wdrażać dyrektywy zapobiegania im. Według ekspertów, by zapewnić dzieciom bezpieczeństwo, pedagog nie powinien przebywać z dzieckiem sam na sam. Należy też organizować zajęcia tak, by dorośli mogli się wzajemnie widzieć. W program włączono również nauczanie, jak postępować, gdyby na pracownika przedszkola padło podejrzenie o molestowanie najmłodszych.

A co z aspiracjami stworzenia placówek dla przedszkolaków na wzorcowym poziomie i zgodnie z formułą równości kraju? Od lat przecież gminy dążą aktywnie do tego, by do zdominowanych przez kobiety przedszkoli przyciągnąć męskich pedagogów. Mężczyźni stanowią tylko 3 proc. całego personelu. Pod tym względem wyróżnia się jednak Malmö. Tu w przedszkolach pracuje ponad 8 proc. męskich pedagogów i opiekunów, a do 2020 r. ich udział ma wzrosnąć do co najmniej 10 proc.

Kiedy któreś z przedszkoli w kraju zgłosi podejrzenie molestowania seksualnego, rzuca się to na ogół cieniem na wszystkich męskich pracowników tej branży. Niekiedy rodzice mogą się nie zgodzić, by opiekun zajmował się przebieraniem ich pociech lub zostawał sam z wychowankami w przedszkolu, gdy jest pora rozchodzenia się do domu. W latach 90., gdy media nagłośniły kilka przypadków przestępstw seksualnych wobec najmłodszych w przedszkolu, do pracy tam zwerbowano wówczas mniej panów. Czy czasowo zaniechano rekrutowania męskich pedagogów, czy oni sami się przestraszyli atmosfery nieufności wokół nich? Nie wiadomo.

W ostatnich latach znów jednak doszło do dramatycznych wydarzeń. W niepublicznym przedszkolu w gminie Högsby 21-letni praktykant wykorzystywał seksualnie swoich podopiecznych, i na dwojgu z nich dopuścił się gwałtu. Pedofil został uznany za winnego popełnienia 24 napaści wobec 13 dzieci. Swoje występki sprawca dokumentował, umieszczając zdjęcia w sieci. Pierwszego napadu seksualnego w przedszkolu miał już dokonać pierwszego dnia praktyki. Został skazany na opiekę psychiatryczną. Okazało się, że w procedurach przedszkola były poważne luki, przede wszystkim w zapewnianiu bezpieczeństwa milusińskich. W budynku placówki znajdowały się pomieszczenia, nad którymi dorośli nie mieli dozoru, a personel pozwalał na to, by niezatrudnione na stałe osoby zajmowały się intymną higieną dzieci. Do tego w pełnym odosobnieniu.

W ubiegłym roku z kolei opiekun pracujący w przedszkolu w gminie Kristianstad został skazany na sześć i pół roku pozbawienia wolności za gwałt na dziecku.

Specjaliści od pedagogiki przedszkolnej uważają, że najlepszą metodą zapobiegania napaściom seksualnym w placówkach dla dzieci do lat pięciu jest zwiększenie liczby męskich nauczycieli i opiekunów. Jeden z nich opowiada na łamach „Sydsvenskan", że nie chciałby, by za przewinienia seksualne obarczano mężczyzn. Gdy jednak któregoś z nich uznają za winnego, to zaczyna się dyskusja, co mężczyźni w ogóle robią w przedszkolach – podkreśla Christian Eidevald ze sztokholmskiego uniwersytetu. Wówczas cały zespół jest narażony na podejrzenia, że pracuje tam tylko ze względu na swoje popędy.

Trudno jednak zaprzeczyć, że kobiety-pedagodzy w statystyce pedofilii prymu nie wiodą. Co prawda niedawno 40-letnia kobieta otrzymała wyrok dwóch lat więzienia za stosunek z 14-latkiem, a sąd zakwalifikował akt seksualny jako gwałt, ale to są wyjątki. Nonsensem i dyskryminowaniem byłoby jednak uznawanie ogółu męskich pracowników przedszkoli za potencjalnych dewiantów.

Część przedszkolnej prewencji stanowi także „wyrabianie w dzieciach świadomości własnego ciała i że to one same o nim decydują". Dzieci poznają zatem anatomię i uczą się określać intymne części ciała. Wszystko po to, by móc posłużyć się adekwatnymi pojęciami, gdyby zaistniała potrzeba opisania własnych przeżyć w związku z jakąś podejrzaną sytuacją.

W ramach walki z przestępczością pedagodzy uczą też dzieci wyrażenia sprzeciwu i odwagi rozmawiania z dorosłymi o tym, co je zaniepokoiło. Nie rozumiem tylko, dlaczego w tym kontekście personel mówi o gender, potrzebie krytycznego myślenia o normach i zaopatrzenia przedszkoli w neutralne ze względu na płeć zabawki.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej" w Szwecji

Tej jesieni wszystkie placówki opieki dla najmłodszych w Malmö będą dyskutować o przestępstwach seksualnych wobec dzieci i wdrażać dyrektywy zapobiegania im. Według ekspertów, by zapewnić dzieciom bezpieczeństwo, pedagog nie powinien przebywać z dzieckiem sam na sam. Należy też organizować zajęcia tak, by dorośli mogli się wzajemnie widzieć. W program włączono również nauczanie, jak postępować, gdyby na pracownika przedszkola padło podejrzenie o molestowanie najmłodszych.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?