Pozwy grupowe. Dlaczego postępowania grupowe nie działają

Sądy w postępowaniach grupowych piętrzą problemy przed konsumentami pozywającymi banki. Zamiast szukać wspólnych elementów, szukają przede wszystkim rozbieżności. Wprawdzie sądy apelacyjne i Sąd Najwyższy zwracają im te sprawy, ale to wszystko powoduje stratę czasu, pieniędzy i nerwów.

Aktualizacja: 27.08.2016 15:13 Publikacja: 27.08.2016 15:00

Pozwy grupowe. Dlaczego postępowania grupowe nie działają

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Wygląda na to, że rozbudowane możliwości zaskarżania postanowień sądu pierwszej instancji dają zarówno pozwanym instytucjom, jak i często niestety sądom, pretekst do przeciągania sprawy. Po sześciu latach obowiązywania ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym nasuwa się wniosek, że przyjęcie do rozpoznania powinno być jedynym momentem, w którym sąd rozstrzyga kwestie formalne i w którym stronom przysługuje prawo zaskarżania decyzji sądu. Orzeczenie drugiej instancji powinno w takiej sytuacji ostatecznie rozstrzygać kwestie formalne, tak żeby nie trzeba było ponownie angażować w to sądu pierwszej instancji.

Propozycje zmian dotyczących pozwów grupowych przedstawiło ostatnio Ministerstwo Rozwoju. Lektura przynosi niestety rozczarowanie, ponieważ zakres proponowanych zmian wydaje się niewielki. Również diagnoza stanu rzeczy jest niepełna. Postulat skrócenia czasu postępowań (wstępnych, formalnych faz) jest jak najbardziej prawidłowy, ale przyczyny tego stanu rzeczy należy szukać nie tylko w obowiązującej ustawie, ale przede wszystkim w wadliwych narzędziach statystycznej oceny pracy sędziego (opisanych w zarządzeniu ministra sprawiedliwości nr 81/03/DO z 12 grudnia 2003 r. w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej).

Jako sprawy załatwione liczy się także te formalne, takie jak: zwrot pozwu, odrzucenie pozwu, umorzenie postępowania, przekazanie pozwu według właściwości, podział sprawy. Pozwy w postępowaniach grupowych liczone są w statystykach jako jedna sprawa! Wydaje się oczywiste, że taka sprawa powinna być liczona jako wielokrotność spraw indywidualnych.

Ministerstwo Rozwoju uważa, że tematem wymagającym szerokiej dyskusji jest ewentualność dopuszczenia – w ograniczonym zakresie – postępowania grupowego w tzw. modelu opt-out. Oznacza to, że wyrok ma skutek wobec wszystkich osób, które spełniają określone kryteria członka grupy, bez konieczności podejmowania dalszych czynności, chyba że dana osoba wyraźnie z grupy wystąpi. Polski model pozwu grupowego oparty jest na koncepcji opt-in. Potencjalni uczestnicy muszą się zgłosić do pozwu, żeby być objętym jego skutkami. To jest model obowiązujący między innymi w Szwecji. Model amerykański oparty na zasadzie opt-out pozwala na łatwiejsze i szybsze zawarcie ugody, ponieważ pozwany wie, że jedną ugodą załatwia cały problem. W modelu opt-in walczy się do upadłego, żeby odstraszyć jak największą liczbę klientów. W krajach anglosaskich popularne jest powiedzenie : „Justice delayed, justice denied" – spóźniona sprawiedliwość to żadna sprawiedliwość.

Tymczasem w Polsce konsumenci, którzy pozwali banki w pozwach grupowych, czekają już prawie trzy lata na wstępną decyzję, czy w ogóle mogą się procesować w takim postępowaniu.

Beata Komarnicka- Nowak jest radcą prawnym Mariusz Korpalski jest radcą prawnym –wspólnicy Kancelarii Prawnej Komarnicka Korpalski

Wygląda na to, że rozbudowane możliwości zaskarżania postanowień sądu pierwszej instancji dają zarówno pozwanym instytucjom, jak i często niestety sądom, pretekst do przeciągania sprawy. Po sześciu latach obowiązywania ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym nasuwa się wniosek, że przyjęcie do rozpoznania powinno być jedynym momentem, w którym sąd rozstrzyga kwestie formalne i w którym stronom przysługuje prawo zaskarżania decyzji sądu. Orzeczenie drugiej instancji powinno w takiej sytuacji ostatecznie rozstrzygać kwestie formalne, tak żeby nie trzeba było ponownie angażować w to sądu pierwszej instancji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?