Właśnie rusza prawniczy egzamin zawodowy 2017. Przez cztery dni kandydaci do zawodu radcy prawnego i adwokata będą pisać prace z różnych dziedzin prawa. W tym roku do obu egzaminów podchodzi 5512 osób. Podobne zainteresowanie było rok temu.

Najprawdopodobniej w maju aplikaci poznają wyniki, wpiszą się na korporacyjne listy i ruszą na rynek usług prawnych. Jakie mają szanse? Generalnie małe, choć oczywiście są tacy, którzy doskonale się na nim odnajdą. I to z bardzo różnych powodów.

Jedno jest pewne. Zła od kilku lat sytuacja na rynku nie poprawiła się ostatnio. Coraz częściej słyszę od znajomych radców prawnych, że ich koledzy kończą działalność na własną rękę i szukają miejsca w firmach, w których chcą przeczekać ten trudny czas.

Wszystko to jednak nie przekonuje ani tych, którzy dopiero startują na aplikacje (choć zainteresowanie nimi nieznacznie spada), ani też tych, którzy kończąc je podchodzą do egzaminów zawodowych. Cały czas jest ich kilka ładnych tysięcy.

Jakoś to będzie – myślą młodzi prawnicy, szukając zawodu na całe życie i wybierając lokal na kancelarie. Różnie z tym bywa – przekonują się po latach, kiedy szukają wspólników i podnajmują w niej pokoje. ©?