W ustawie z 15 grudnia 2016 r. o Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej (DzU z 2016 r., poz. 2262), wchodzącej w życie 1 lipca 2017 r., jest sporo interesujących rozwiązań, które spotkały się z żywym odzewem, także w „Rzeczpospolitej" opublikowano kilka wypowiedzi o poszczególnych zapisach tej ustawy. Większość autorów skupiła się jednak na zagadnieniach obsługi prawnej spółek z udziałem Skarbu Państwa, w tym nowatorskim pomyśle uiszczania przez te podmioty abonamentu na rzecz Prokuratorii i faktycznego przejęcia przez nią obsługi prawnej tych podmiotów. Niemal bez echa natomiast przeszedł zapisany w art. 26 ustawy obowiązek utworzenia przy Prokuratorii Generalnej stałego sądu polubownego w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania cywilnego. Sąd polubowny przy Prokuratorii Generalnej ma działać na podstawie regulaminu, a jego obsługę zapewni Urząd Prokuratorii Generalnej.
Kto zapłaci
Najważniejsza norma została zawarta w przepisach art. 26 ust. 1 i ust. 2 ustawy, zgodnie z którymi sąd ten jest właściwy „w sprawach sporów między innymi niż Skarb Państwa państwowymi osobami prawnymi, osobami prawnymi z udziałem Skarbu Państwa lub państwowych osób prawnych (...)". Sąd ten będzie mógł także prowadzić mediację lub w inny sposób dążyć do polubownego rozwiązania sporu.
Wynagrodzenie sędziów i mediatorów określi umowa cywilnoprawna zawarta na zasadach określonych w regulaminie sądu. Od wniosków o wszczęcie postępowania pobierana będzie opłata, ponadto strony postępowania będą ponosić wydatki na wynagrodzenie i zwrot kosztów poniesionych przez biegłych, tłumaczy oraz koszty przeprowadzenia innych dowodów w postępowaniu. Ustawa zakłada więc, że koszty wynagrodzenia mediatorów i arbitrów będą pokrywane de facto przez strony, natomiast bieżąca działalność sądu polubownego z budżetu Prokuratorii.
Idei zwiększenia roli sądownictwa polubownego w rozstrzyganiu sporów można by jedynie przyklasnąć. Sądownictwo polubowne ma wiele zalet. Do najważniejszych należą szybkość postępowania (Brytyjczycy do dzisiaj używają zwrotu justice delayed is justice denied), swoboda wyboru osób rozstrzygających spór, a więc profesjonalistów z danej dziedziny, niższe koszty związane z krótszym czasem postępowania i poufność postępowania (wyroki sądów polubownych są niejawne). Oczywiście arbitraż ma także wady. W literaturze wskazuje się na ryzyko, że arbiter rozstrzygający spór może być nieobiektywny, na brak możliwości ubiegania się o zwolnienie z kosztów sądowych oraz na ograniczoną – na co zwraca uwagę prof. F. Zedler – możliwość obrony praw strony na wypadek wydania przez sąd polubowny wadliwego rozstrzygnięcia. Za wadę uważa się także niekiedy ograniczenie możliwości odwoławczych, choć dla niektórych może to być zaleta arbitrażu. Podsumowując tę część rozważań, można uznać, że środowisko prawnicze jest zgodne w opinii, że zwiększenie popularności arbitrażu jako sposobu rozstrzygania sporów jest pozytywnym zjawiskiem.
To nie spożywczak
Niemniej jednak proponowane w ustawie o Prokuratorii Generalnej rozwiązania nie tylko cieszą, ale także niepokoją. Z kilku powodów.