Sprawa Ewy Tylman - obrońca Adama Z.: Jawna rozprawa jest dla nas korzystna

Aby wydać wyrok skazujący na podstawie poszlak, muszą one tworzyć logiczną i spójną całość, taki nierozerwalny łańcuch – mówi obrońca Adama Z.

Aktualizacja: 04.01.2017 13:32 Publikacja: 04.01.2017 06:46

Oskarżony Adam Z. i adwokat Ireneusz Adamczak na sali rozpraw w Sądzie Okręgowym w Poznaniu

Oskarżony Adam Z. i adwokat Ireneusz Adamczak na sali rozpraw w Sądzie Okręgowym w Poznaniu

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Rz: Kiedy, panie mecenasie, rozpoczyna pan obronę swego klienta przed sądem?

Ireneusz Adamczak: Już od wtorku, od pierwszego dnia. Zapewne zaraz po odczytaniu aktu oskarżenia zacznie on w ramach składania wyjaśnień odpowiadać na pytania, a te, zwłaszcza przygotowane przez nas, powinny wykazać słabe punkty oskarżenia, jego luki.

Na czym one polegają?

Nie ma w tej sprawie twardego dowodu, że feralnego dnia Adam Z. dotarł do Warty i widział, że jego koleżanka wpadła do rzeki, nie mówiąc o tym, że ją zepchnął do wody.

Ale ten proces wygląda na poszlakowy i nie wymaga takiego koronnego dowodu.

Proces poszlakowy opiera się na faktach drugorzędnych, które powinny ze sobą logicznie współgrać i prowadzić do ustalenia ostatecznie faktu głównego – w tym wypadku, czy oskarżony zabił, bo jest to fakt główny. Oczywiście każdy z tych faktów nosi cechy dowodu, bardziej lub mniej wiarygodnego. Poszlaka jest dowodem, pod warunkiem że współistnieje z innymi dowodami, z którymi wykazuje bardzo ścisły związek logiczny. Aby wydać wyrok skazujący na podstawie poszlak, muszą one tworzyć nierozerwalny łańcuch, w którym wszystkie elementy tworzą logiczną i spójną całość.

Ale to są kwestie oceny, czy rzeczywiście istnieje taki nierozerwalny łańcuch, czy też nie.

Owszem, zadaniem adwokata jest doszukiwać się „dziur w całym". Jeżeli będą dziury, których nie da się załatać innymi fragmentami materiału dowodowego, to w efekcie sąd będzie musiał uniewinnić oskarżonego.

Prokuratura chciała utajnienia procesu, pan był za jego jawnością. Czym pana zdaniem kierowała się prokuratura?

Także rodzina ofiary była za jawnością rozprawy. Jawna rozprawa powinna nam odpowiedzieć na to pytanie.

Sąd okręgowy wyznaczył już 11 terminów rozpraw aż do końca roku. To doby grafik ?

W tych dniach była wolna sala reprezentacyjna poznańskiego Sądu Okręgowego (nr 100). I to chyba przyczyniło się do tego, że grafik rozpraw i plan procesu tak wygląda. Ja na jego kształt wpływu nie miałem.

A czy proces zmieści się w tych terminach?

Nie przypuszczam. Do przesłuchania jest ok. 50 świadków, a niewykluczone, że wynikną jeszcze kwestie niezaplanowane. Zapewne zatem przeciągnie się na następny rok.

Skąd, w pana ocenie, takie duże zainteresowanie tą sprawą?

Sam się dziwię, jest przecież wiele podobnych tragedii, a nie budzą takiego zainteresowania mediów i społeczeństwa.

—rozmawiał Marek Domagalski

Dr Ireneusz Adamczak jest adwokatem, prowadzi kancelarię w Pile

Rz: Kiedy, panie mecenasie, rozpoczyna pan obronę swego klienta przed sądem?

Ireneusz Adamczak: Już od wtorku, od pierwszego dnia. Zapewne zaraz po odczytaniu aktu oskarżenia zacznie on w ramach składania wyjaśnień odpowiadać na pytania, a te, zwłaszcza przygotowane przez nas, powinny wykazać słabe punkty oskarżenia, jego luki.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?