Andrzej Duda. Nowy początek prezydentury?

Andrzej Duda może mieć znacznie bardziej obiecującą polityczną przyszłość od Jarosława Kaczyńskiego

Aktualizacja: 15.08.2017 23:30 Publikacja: 15.08.2017 19:24

Andrzej Duda. Nowy początek prezydentury?

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Nie było dla mnie specjalnym zaskoczeniem publiczne ujawnienie przez prezydenta Andrzeja Dudę głębokiego konfliktu z Antonim Macierewiczem, ministrem obrony narodowej, bo tak należy interpretować decyzję prezydenta o braku nominacji generalskich w dniu Święta Wojska Polskiego. Nie było, gdyż wcześniej nastąpiły dwa weta prezydenckie, dotyczące ustaw, których celem było podporządkowanie sądów i sędziów władzy politycznej. Te bardzo mnie zaskoczyły, a zarazem ucieszyły.

Prezydent nie dorósł do swojej roli

Andrzeja Dudy nie znam osobiście. Jest ode mnie młodszy o pokolenie i zaczynał polityczną karierę, gdy mnie już w polityce nie było. Oceniając go, nie mogłem odwoływać się do osobistych doświadczeń, jak jest w przypadku polityków nadających ton polskiej polityce w pierwszej dekadzie wolnej Polski. Podstawą mojej oceny były wyłącznie czyny prezydenta Andrzeja Dudy, bo nie wiedziałem, co dzieje się za kulisami obozu władzy.

Czyny prezydenta składały się na spójny obraz polityka niesamodzielnego i całkowicie podporządkowanego Jarosławowi Kaczyńskiemu. Tak było od samego początku: od ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i towarzyszy, niezaprzysiężenia prawidłowo wybranych przez poprzedni Sejm sędziów Trybunału Konstytucyjnego i pospiesznego zaprzysiężenia nocą sędziów-dublerów. Wydawało mi się, że Andrzej Duda jest człowiekiem inteligentnym, dostrzegałem jego retoryczne talenty, ale tym bardziej irytowała mnie jego polityczna niesamodzielność, prowadząca do lekceważenia konstytucji i firmowania ustaw faktycznie zmieniających ustrój państwa. Ta postawa mogła wynikać z poczucia wdzięczności i lojalności wobec Jarosława Kaczyńskiego, który wysunął jego kandydaturę w wyborach prezydenckich, z lęku przed prezesem PiS lub z kombinacji tych czynników. Ważny był skutek. Andrzej Duda nie dorastał do roli prezydenta opisanej w konstytucji.

Urażona godność

I oto następuje ważna zmiana. Prezydent zawetował dwie ustawy o fundamentalnym znaczeniu dla obozu władzy.

Jest dla mnie oczywiste, że prezydent Duda nie zdecydowałby się na weta, gdyby nie czuł nacisku ulicy. Zarazem ten nacisk dodawał mu siły w podjęciu trudnej decyzji o przeciwstawieniu się woli Jarosława Kaczyńskiego. Jestem bowiem przekonany, że mylą się ci, którzy uważają, że posunięcie prezydenta było uzgodnione z liderem PiS, który zdecydował się na taktyczny odwrót pod wpływem ulicznych protestów.

Jakie motywami kierował się prezydent przy podejmowaniu decyzji o wetach? Najpewniej pozostanie to jego tajemnicą. Być może chciał uniknąć eskalacji politycznego konfliktu, poczuł odpowiedzialność za państwo i chciał uniknąć dalszej degradacji stosunków Polski z Unią Europejską. Jednak moim zdaniem wielką rolę musiała także odegrać urażona osobista godność i obrona kompetencji głowy państwa. Stało się to bardzo późno, ale lepiej późno niż wcale.

Prezydent Duda zareagował na lekceważenie okazywane mu przez kierownictwo obozu politycznego, z którego się wywodzi. W szczególności Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro i Antoni Macierewicz przekroczyli wszystkie granice w publicznym upokarzaniu Andrzeja Dudy.

Zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego widzą w nim wielkiego stratega. Powinni jednak zadać sobie pytanie, czy może nim być człowiek, który jest całkowicie pozbawiony wyczucia w stosunkach międzyludzkich i nie ma odrobiny empatii. Musiały minąć prawie dwa lata prezydentury, aby Andrzej Duda zdecydował się na przeciwstawienie się woli człowieka, który wymuszał na nim zachowania niezgodne z prezydencką przysięgą, a zarazem – nawet przy okazji publicznych wydarzeń – okazywał mu ostentacyjne lekceważenie. Konflikt jednak musiał dojrzewać długo za kulisami obozu władzy, zanim objawił się zaskoczonej publiczności.

Kaczyński nie zapomina

Co będzie dalej? W wielkiej mierze będzie to zależało od kwalifikacji politycznych, a zwłaszcza charakteru Andrzeja Dudy. Jedno uważam za pewnik: Jarosław Kaczyński nie zapomni mu i nie przebaczy postawy, którą uznaje za zdradę. Nie musi to prowadzić z jego strony do szybkiego eskalowania konfliktu z prezydentem, gdyż prezes PiS potrafi jeszcze czasami liczyć się z realiami, ale w dłuższej perspektywie będzie dążył do ponownego ubezwłasnowolnienia prezydenta lub jego politycznej eliminacji.

Prezydent Andrzej Duda wybija się na niezależność. Czy walczy tylko o swoją pozycję w państwie i obozie władzy i chce utrzymania zasadniczej linii politycznej „dobrej zmiany", ze wszystkimi jej negatywnymi konsekwencjami dla poszanowania konstytucji, praworządności, pokoju społecznego w naszym kraju i międzynarodowej pozycji Polski? A może zdąża do istotnej korekty kursu, wyznaczonego przez Jarosława Kaczyńskiego, nadając „dobrej zmianie" ludzkie oblicze i przy okazji budując obóz prezydencki, który będzie wspierał zabiegi Andrzeja Dudy zmierzające do wzmocnienia ustrojowej pozycji głowy państwa wybieranej przecież w wyborach powszechnych.

Gdyby Andrzej Duda zdecydował się na ten drugi, znacznie ambitniejszy plan, miałby spore szanse na odniesienie sukcesu. PiS zachowuje wysokie poparcie społeczne pomimo politycznego awanturnictwa, w oczywisty sposób zagrażającego naszym interesom narodowym i racji stanu. Pomimo publicznych ataków wściekłości jego prezesa i głoszenia bredni o zamachu smoleńskim. Czego to dowodzi? Niestety tego, że wizja Polski głoszona przez to ugrupowanie zyskała poparcie znacznej części społeczeństwa, a techniki agitacyjne, odwołujące się do narodowej godności, ale także narodowych kompleksów, ludzkiej podejrzliwości, zazdrości i lęków, okazały się w dużej mierze skuteczne. Moim zdaniem PiS z „ludzką twarzą" i bez politycznych szaleństw miałby większe szanse na utrwalenie swojej pozycji.

Opozycja dostała czas

Pomimo wodzowskiego charakteru tego ugrupowania muszą w nim być politycy zdający sobie z tego sprawę, a także z faktu, że chociażby z przyczyn generacyjnych Andrzej Duda może mieć znacznie bardziej obiecującą polityczną przyszłość od Jarosława Kaczyńskiego. Wyraźnie rozumie to środowisko Pawła Kukiza, zainteresowane swą obecnością w prezydenckim obozie.

Co z nowej sytuacji w obozie władzy wynika dla opozycji? Jej pole manewru poszerzyło się i dzięki prezydenckim wetom zyskała trochę czasu, zanim nastąpi kolejna ofensywa Jarosława Kaczyńskiego wymierzona w porządek konstytucyjny i nasze wolności.

Podstawowe zadanie opozycji jest oczywiste i powinna ona być solidarna w jego wypełnianiu. Jest nim obrona naszych wolności, konstytucji, praworządności i miejsca Polski w Europie. Jestem jednak przekonany o tym, że im silniej będzie w niej słyszalny głos środowisk konserwatywnych, odwołujących się do wartości narodowych, odrzucających nową socjalistyczną utopię i rewolucję obyczajową, tym większe jej szanse na pozyskanie poparcia większości Polaków. ©?

Autor jest doktorem habilitowanym nauk humanistycznych, nauczycielem akademickim. W okresie PRL był działaczem opozycji. W rządzie Tadeusza Mazowieckiego pełnił funkcję ministra ds. współpracy z organizacjami politycznymi i stowarzyszeniami. Dwukrotnie (w latach 1991–1993 oraz 1997–2001) był posłem. Z działalności politycznej zrezygnował w 2001 roku. W 2010 roku został odznaczony Orderem Orła Białego.

Nie było dla mnie specjalnym zaskoczeniem publiczne ujawnienie przez prezydenta Andrzeja Dudę głębokiego konfliktu z Antonim Macierewiczem, ministrem obrony narodowej, bo tak należy interpretować decyzję prezydenta o braku nominacji generalskich w dniu Święta Wojska Polskiego. Nie było, gdyż wcześniej nastąpiły dwa weta prezydenckie, dotyczące ustaw, których celem było podporządkowanie sądów i sędziów władzy politycznej. Te bardzo mnie zaskoczyły, a zarazem ucieszyły.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Wydarzenia
#RZECZo...: Powiedzieli nam
Wydarzenia
Kalendarium Powstania Warszawskiego