Talaga: Postulaty dla nowego prezydenta USA

Za nami powitanie brygady wojsk USA, przed nami zaprzysiężenie Donalda Trumpa na prezydenta.

Aktualizacja: 17.01.2017 19:32 Publikacja: 17.01.2017 18:32

Talaga: Postulaty dla nowego prezydenta USA

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

To pierwsze nie jest jednak w żaden sposób wynikiem zwycięstwa miliardera, przeciwnie – Barack Obama przyspieszył dyslokację wojsk tak, by nowy włodarz Białego Domu nie mógł jej powstrzymać. W powietrzu bowiem wisi „wielki reset" z Rosją; z drugiej jednak strony zarówno republikańska większość w Kongresie, jak i nominaci na stanowisko sekretarza stanu oraz obrony wykazują się zdrowym realizmem wobec Moskwy.

Słowem – nadchodzi niepewność i będzie nam towarzyszyć przez pierwsze miesiące rządów Trumpa. Przez ten czas polskie władze muszą go przekonać, że nasz kraj jest niezbywalną częścią systemu bezpieczeństwa Ameryki, bo o wspólnych wartościach czy demokracji akurat przy tym prezydencie nie ma co wspominać.

Trumpowi można wiele zarzucić, ale nie to, że nie rozumie, na czym polega bezpieczeństwo, ma też nosa w doborze osobowości na najwyższe stanowiska w administracji i najwyraźniej szybko się uczy, do niedawna nie posiadał wszak pełnego wglądu w tajne raporty wywiadu i kontrwywiadu. Wnioski z tej nauki są takie, że choćby nie wiem jaką miał wolę i energię, musi obracać się w ramach wypracowanej przez dziesięciolecie strategii bezpieczeństwa USA, jeśli je przekroczy – zagrozi swojej ojczyźnie.

Owa rama jest jednak elastyczna, wygina się to w jedną, to w drugą stronę, w zależności od sytuacji. Za prezydenta Obamy na odcinku europejskim wygięła się ku Polsce, bo po raz pierwszy dostaliśmy nie tylko pisemne gwarancje, ale też konkrety – plany ewentualnościowe na wypadek agresji na nasz kraj i obecność sił NATO oraz USA. Pomijając inne aspekty polityki Obamy, pod względem polskiego bezpieczeństwa był to naprawdę znakomity prezydent.

Trump zapowiadał się znacznie gorzej. Jego wypowiedzi z okresu kampanii wyborczej jeżyły wręcz włosy na głowie. Krytyka NATO, zapowiedź zwijania amerykańskich sił wojskowych ze świata, wyraźna sympatia dla osobowości Putina, rozważania nad możliwym zaakceptowaniem aneksji Krymu, wreszcie gotowość do resetu z Moskwą, przede wszystkim w sprawach bezpieczeństwa, nie mogły budzić w Polakach zaufania. Zapachniało wręcz czymś na kształt nowej Jałty, tak przynajmniej chcieliby Rosjanie.

Dziś widać wyraźnie, że Trump będzie musiał się liczyć ze zdaniem Kongresu w sprawach rosyjskich, a ten – choć zdominowany przez republikanów w obu izbach – nie podziela jego wizji relacji z Moskwą z okresu kampanii. Kontrolują go bowiem republikanie tradycyjni, a nie „trumpiści". Kongresowe przesłuchania kandydata na sekretarza stanu Tillersona i sekretarza obrony gen. Mattisa pokazały, że i oni mają mocno sceptyczny stosunek do osłabiania NATO i poczynań Putina. Gorąco popierają na przykład dyslokację wojsk USA na wschodniej flance paktu.

W takiej sytuacji, gdy losy amerykańskiej polityki na wschodzie Europy się ważą, Polska powinna przedstawić nowemu prezydentowi listę postulatów, których spełnienie rozwiałoby nasze obawy i jednocześnie wpisywałoby się w system bezpieczeństwa USA. Czego zatem chcemy? Potwierdzenia niezbywalności zobowiązań sojuszniczych USA wynikających z art. 5 traktatu waszyngtońskiego. Bazowania wojsk amerykańskich na naszym terytorium nie tylko w ramach decyzji NATO, ale także bilateralnego porozumienia obu państw (ciężka brygada i baza antyrakietowa w Redzikowie). Przedłużenia finansowania tej obecności na kolejny rok fiskalny, a potem na następne lata. Dalszego zwiększania sił USA w całej Europie. Utrzymania spójności NATO. Wsparcia Ameryki dla niepodległości i integralności Ukrainy, w tym odbudowy jej sił zbrojnych.

Postulaty te nie współbrzmią z przedwyborczymi deklaracjami Trumpa, ale z poglądami Mattisa, a nawet Tillersona już owszem. Polityka europejska nowego prezydenta nie została jeszcze ukształtowana, można mieć na nią pewien wpływ pod warunkiem maksymalnej mobilizacji polskiej dyplomacji. Wszystkie ręce na pokład, chodzi w końcu o sprawę kluczową.

Autor jest dyrektorem ds. strategii Warsaw Enterprise Institute, doradcą firm zbrojeniowych

To pierwsze nie jest jednak w żaden sposób wynikiem zwycięstwa miliardera, przeciwnie – Barack Obama przyspieszył dyslokację wojsk tak, by nowy włodarz Białego Domu nie mógł jej powstrzymać. W powietrzu bowiem wisi „wielki reset" z Rosją; z drugiej jednak strony zarówno republikańska większość w Kongresie, jak i nominaci na stanowisko sekretarza stanu oraz obrony wykazują się zdrowym realizmem wobec Moskwy.

Słowem – nadchodzi niepewność i będzie nam towarzyszyć przez pierwsze miesiące rządów Trumpa. Przez ten czas polskie władze muszą go przekonać, że nasz kraj jest niezbywalną częścią systemu bezpieczeństwa Ameryki, bo o wspólnych wartościach czy demokracji akurat przy tym prezydencie nie ma co wspominać.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej