Anglicy byli przekonani, że klęska głodu osłabi ducha walki Irlandczyków. W rzeczywistości ta wielka katastrofa humanitarna zaktywizowała tamtejsze organizacje patriotyczne. W latach 40. XIX wieku powstała organizacja Młoda Irlandia, która próbowała wzniecić powstanie w 1848 r. W 1858 r. James Stephens założył Irlandzkie Bractwo Republikańskie (IRB), a jego współzałożyciel John O'Mahony powołał w USA i Kanadzie komórkę pod nazwą Fenian Brotherhood. Dziewięć lat później FB zostało przekształcone w republikańskie stowarzyszenie Clan na Gael. Oddziały powstały także w Anglii i Szkocji. W 1867 r. doszło do kolejnej nieudanej próby rebelii. Bractwo wprowadziło też nowe, pokojowe metody walki z brytyjskim okupantem. Propagowanie wśród Irlandczyków w kraju i za oceanem języka irlandzkiego, kultury i obyczajów miało przywrócić im silne poczucie własnej wartości i uświadomić, że są dziedzicami kultury celtyckiej, znacznie starszej niż angielska.
Na początku XX wieku doszło do pierwszych podziałów w rosnącym w siłę Irlandzkim Bractwie Republikańskim. Młodzi, radykalni aktywiści, jak Patrick Henry Pearse czy Eamon de Valera, związani z organizacją Irlandzcy Ochotnicy, pragnęli walki zbrojnej z Brytyjczykami. Ta postawa doprowadziła do konfliktu z umiarkowanymi działaczami IRB, którzy mając świadomość militarnej potęgi angielskiego hegemona, upatrywali drogi do wolności ojczyzny w wielkiej wojnie europejskiej.
Niemiecka dywersja
Ich nadzieje spełniły się w 1914 r., kiedy wybuchła I wojna światowa. 21 lutego 1916 r. na polach Lotaryngii rozpoczęła się jedna z największych batalii tej wojny, nazwana później bitwą pod Verdun, a przez jej uczestników nazywana piekłem Verdun. Naprzeciw sprzymierzonych sił francusko-brytyjskich stanęła pruska V Armia pod dowództwem księcia Wilhelma Hohenzollerna. Celem niemieckiej ofensywy, zgodnie z zamysłem szefa sztabu generalnego gen. Ericha von Falkenhayna, było wyniszczenie francuskich sił lądowych, a na morzu obezwładnienie brytyjskiej marynarki przez zadawanie jej ciosów w nieograniczonej wojnie podwodnej. Przerażeni skalą operacji alianci zwrócili się do Rosji o intensyfikację działań przeciwko państwom centralnym na froncie wschodnim, a tym samym odciążenie frontu zachodniego. Zaowocowało to tzw. letnią ofensywą Brusiłowa (między czerwcem a wrześniem 1916 r.), zakończoną pogromem wojsk austro-węgierskich.
Wieści docierające z ogarniętego wojną kontynentu i przewaga Niemców nie uszły uwagi przywódców irlandzkich grup paramilitarnych. Już w 1914 r. Irlandzkie Bractwo Republikańskie tajnymi kanałami poprosiło Niemcy o pomoc materialną. Jednocześnie wywiad niemiecki, świadom wrogiej postawy nacjonalistów irlandzkich wobec brytyjskiego hegemona, dostrzegł we wspomaganiu ich ugrupowań bojowych szansę na militarne i psychologiczne osłabienie armii brytyjskiej. Wysłany do Niemiec Roger David Casement, były brytyjski dyplomata w Kongu i Brazylii, a zarazem zaciekły irlandzki nacjonalista, oraz Joseph Plunkett, aktywista Irlandzkiego Bractwa Republikańskiego, próbowali przekonać rząd cesarski, aby ogłosił, że jednym z celów wojny z Wielką Brytanią jest proklamowanie niepodległości Irlandii. Autorami tej petycji byli członkowie działającej w USA organizacji Clan na Gael. Dodatkowo emisariusze przedstawili plan niemieckiego desantu na wybrzeżu Irlandii. Casement proponował Niemcom, aby z wziętych do niewoli jeńców pochodzenia irlandzkiego stworzyć oddziały ochotnicze i skierować je na front przeciw Anglikom. Desant sił niemieckich i ochotniczych na irlandzkim wybrzeżu miał być zsynchronizowany z wybuchem powstania w Dublinie. Próba naboru ochotników skończyła się jednak niepowodzeniem i wpisała w ciąg dalszych porażek, które w konsekwencji doprowadziły do klęski wyzwoleńczego zrywu z 24 kwietnia 1916 r.
Nieudana misja fałszywego „Aud-Norge"
9 kwietnia 1916 r. z portu w Lubece wypłynął parowy transportowiec, na którego burcie widniał napis „Aud-Norge". W rzeczywistości prawdziwy statek o tej nazwie pływał po Morzu Północnym pod banderą norweską. Kapitanem fałszywego statku był Karl Spindler, a załogę stanowiło 22 niemieckich marynarzy ochotników, którzy mieli przy sobie norweskie dokumenty tożsamości. Jako ładunek w dokumentach przewozowych wpisano drewno budowlane, a portem docelowym był Cork w południowej Irlandii. SS „Aud-Norge" był w rzeczywistości brytyjskim frachtowcem SS „Castro", przechwyconym w sierpniu 1914 r. przez niemiecką marynarkę wojenną. Pierwotnie został przemianowany na „Libau", ale dowództwo niemieckiego wywiadu uznało, że może się podszywać pod norweską jednostkę. W ładowniach zamiast drewna znajdowało się 20 tys. karabinów, milion sztuk amunicji, dziesięć karabinów maszynowych i materiały wybuchowe, które miały trafić w ręce irlandzkich organizacji paramilitarnych. Większość przewożonej broni stanowiły karabiny typu Mosin-Nagant 1891, które armia niemiecka przejęła po rozgromieniu rosyjskich wojsk w bitwie pod Tannenbergiem.
Po przebyciu Kanału Kilońskiego i duńskich cieśnin kapitan Spindler nakazał opłynąć południowe brzegi Norwegii i przez Morze Norweskie skierować się na Atlantyk, omijając Wielką Brytanię od północy w bezpiecznej odległości. Unikając spotkań z brytyjskimi okrętami patrolowymi, statek skierował się ku południowo-zachodnim brzegom Irlandii. Tam niedaleko portu Cork miało nastąpić spotkanie z Rogerem Casementem i jego towarzyszami, których wcześniej w pobliżu portu Kerry wysadziła niemiecka łódź podwodna U-19. Zgodnie z planem Casement i jego towarzysze mieli przejąć transport broni i dostarczyć go do Dublina dla szykujących się do walki powstańców. Brak łączności radiowej, nieporozumienia w sprawie daty wyładunku i wreszcie wypadek samochodu mającego przewieźć ładunek przesądziły o fiasku całej operacji. Casement i jego kompani zostali osaczeni i schwytani przez Anglików w starym forcie między Ardfert a Tralee. 51-letni sir Roger Casement został aresztowany, oskarżony o zdradę i powieszony 3 sierpnia 1916 r. w więzieniu Pentonville w Londynie. Szmuglujący broń statek pod fałszywą banderą norweską wpadł w brytyjską pułapkę. Okazało się, że wywiad angielski wcześniej przechwycił informacje o dacie i miejscu dostawy broni. Niemiecki statek został odprowadzony pod eskortą korwety HMS „Bluebell" do zatoki Cork, gdzie go zatopiono. Kapitan Karl Spindler i jego załoga zostali internowani i resztę wojny spędzili w brytyjskiej niewoli.