Kim był tajemniczy protektor Hitlera

Max Erwin von Scheubner-Richter pomógł Adolfowi Hitlerowi wejść do wielkiej polityki, pozyskując dla niego kapitał i wpływowych sponsorów. Członkowie NSDAP nazywali go wodzem wodza.

Aktualizacja: 30.07.2017 15:57 Publikacja: 27.07.2017 18:03

Max Erwin von Scheubner-Richter poznał Hitlera w Monachium w 1920 r.

Max Erwin von Scheubner-Richter poznał Hitlera w Monachium w 1920 r.

Foto: Wikimedia Commons

Gdy Adolf Hitler rozpoczynał swoją karierę polityczną, Niemiecka Partia Pracy (DAP), w której szeregi wstąpił, była jednym z wielu ugrupowań próbujących zainteresować swoim programem szerokie grono wyborców. Jak pokazała przyszłość, narodowi socjaliści systematycznie zdobywali coraz większe poparcie, rzucając wyzwanie niedawnym zwycięzcom z Wersalu i tworząc potężną totalitarną machinę w postaci III Rzeszy. Zanim jednak do tego doszło, DAP (i jej następczyni NSDAP) musiała walczyć o przetrwanie i pieniądze. Jak głosi legenda, gdy we wrześniu 1919 r. Adolf Hitler został członkiem DAP, w partyjnej kasie było... 7 marek i 50 fenigów. Hitler, który w 1921 r. objął funkcję przewodniczącego NSDAP, doskonale zdawał sobie sprawę, że bez odpowiedniego zaplecza finansowego młoda partia nie przebije się na scenie politycznej. Rok wcześniej, w październiku 1920 r., Hitler spotkał nietuzinkowego człowieka, który miał odegrać ogromną rolę w rozwoju i działalności NSDAP. Był nim Max Erwin von Scheubner-Richter.

Biografia pełna przygód

Syn nauczyciela z Saksonii i bałtyckiej Niemki przyszedł na świat w Rydze w 1884 r. Po przedwczesnej śmierci ojca matka wysłała 6-letniego Maxa do szkoły z internatem w Tallinie. Po zdaniu matury wrócił do Rygi, gdzie na Uniwersytecie Technicznym rozpoczął studia na kierunku chemicznym. W jednym z bractw akademickich poznał kilku studentów, którzy w niedalekiej przyszłości mieli się stać członkami nazistowskiego aparatu. Byli wśród nich Alfred Rosenberg, twórca głównych założeń ideologicznych NSDAP, propagandowy pisarz i dziennikarz Arno Schickedanz oraz Otto von Kursell, „karykaturzysta Żydów" i pracownik Ministerstwa Nauki III Rzeszy.

Tak jak większość młodych przedstawicieli mniejszości niemieckiej Richter brał udział w rewolucji 1905 r., walcząc w szeregach carskich oddziałów ochraniających dobra Niemców bałtyckich. Ranny podczas starć z rewolucjonistami musiał zrezygnować z dalszej służby. W tym czasie poznał starszą od siebie o 29 lat Mathilde Mundel. 21-latek oraz 50-latka wywołali skandal obyczajowy, kiedy zawarli związek małżeński. Dla Richtera był to jednak świetny interes, dzięki któremu zyskał ogromny majątek ziemski oraz przychylność arystokratki Klary von Scheubner. Kobieta traktowała go jak własnego syna, co potwierdziła aktem adopcji. Dzięki temu młody Niemiec mógł liczyć na pokaźny spadek oraz używać nazwiska von Scheubner-Richter. Jego niezależność finansowa już wkrótce miała się okazać nieoceniona dla mozolnie rozwijającej się NSDAP i Adolfa Hitlera.

Wraz z wybuchem I wojny światowej Richter zaciągnął się jako ochotnik do niemieckiej armii i został wysłany z misją polityczno-wojskową do Turcji. W 1916 r. w mieście Erzurum był świadkiem masakry Ormian dokonanej przez wojsko tureckie. Próbował zapobiec dalszemu rozlewowi krwi, składając protest u tureckich władz. O sytuacji poinformował również swoich przełożonych w Berlinie. Z uwagi na polityczny sojusz niemiecko-turecki działania Richtera zostały zbagatelizowane. Wkrótce z powodu malarii został odesłany do Monachium, by po wyleczeniu powrócić do rodzinnej Rygi jako kierownik prasowy niemieckiej 8. Armii. Gdy w listopadzie 1918 r. Niemcy skapitulowały, Richter został mianowany szefem niemieckiej komórki dyplomatycznej. Po wkroczeniu Armii Czerwonej do miasta zaangażował się w zabezpieczenie niemieckich aktywów finansowych. Aresztowany przez Sowietów w odwecie za egzekucje rewolucjonistów w Niemczech cudem uniknął śmierci. Wydarzenia te zmusiły go do ucieczki z Rygi. Na początku 1920 r. przyjechał do Berlina, gdzie wziął udział w puczu Kappa, prawicowym zamachu stanu. Porażka zamachowców sprawiła, że musiał się ratować kolejną ucieczką. Tym razem trafił do Monachium. To właśnie tam w październiku 1920 r. po raz pierwszy spotkał Adolfa Hitlera.

Przemysłowiec, carski dziedzic i bohater wojenny

Uczestnicząc w zebraniach, na których przemawiał Hitler, Richter zachwycił się wizją przedstawianą przez charyzmatycznego Austriaka. Silne niemieckie państwo narodowe, wolne od ustaleń traktatu wersalskiego i odgrywające główną rolę w Europie, było marzeniem Richtera. Hitler i jego poglądy sprawiły, że taki scenariusz wydawał się realny. Potrzebna była jednak przychylność wyższych sfer, a przede wszystkim bogaci sponsorzy, dzięki którym NSDAP mogłaby zacząć marsz po władzę. Richter postanowił wziąć na siebie odpowiedzialność za rozwój partii oraz jej „reklamę". W listopadzie wstąpił w szeregi NSDAP. Dzięki rozległym znajomościom i urokowi osobistemu szybko sprawił, że partyjna kasa zaczęła się zapełniać, a Hitler z anonimowego mówcy stał się coraz bardziej rozpoznawalną postacią. Dzięki Richterowi przyszły Führer miał okazję poznać Fritza Thyssena, dziedzica stalowego imperium. W kolejnych latach Thyssen był jednym z największych sponsorów NSDAP.

Znany z niechęci do komunistów Richter nawiązał kontakty z grupą carskich emigrantów przebywających w Monachium. Z jego inicjatywy powstało Nowe Towarzystwo Niemiecko-Rosyjskie oraz organizacja Gospodarcze Zjednoczenie Odbudowy. Projekty oficjalnie firmowane nazwiskiem Richtera miały się przyczynić do rozwoju współpracy między carską opozycją a niemieckim rządem. Zarówno rosyjscy uciekinierzy, jak i Richter głęboko wierzyli, że rewolucyjne zwycięstwo bolszewików jest tylko chwilowe i wkrótce powróci stary porządek. W związku z tym dyplomata wspierał księcia Cyryla Władimirowicza, kuzyna zamordowanego cara Mikołaja II, który uważał się za prawowitego dziedzica carskiego tronu. Dzięki przyjaźni z księciem Richter zyskał znaczne fundusze, które za pośrednictwem stworzonych przez niego organizacji trafiały na konto NSDAP. Według informacji polskiego wywiadu pod koniec 1921 r. Zjednoczenie Odbudowy miało na swoim koncie ponad 700 tys. marek. Przedsięwzięcia dyplomaty poparł również bawarski arystokrata Theodor von Cramer-Klett, przedstawiciel Watykanu i zagorzały faszysta. Z jego inicjatywy firmy MAN oraz Mannesmann chętnie finansowały projekty Richtera.

NSDAP pełnymi garściami czerpała z pomysłów Richtera, który na swoją stronę przeciągnął również bohatera I wojny światowej gen. Ericha Ludendorffa. Załamany klęską 1918 r. Ludendorff głosił antysemickie poglądy i gardził lewicowymi demokratami z rządu weimarskiego. Richter doskonale zdawał sobie sprawę, że legendarny generał z żarliwością zaangażuje się w działalność NSDAP. Wykorzystując swój status legendy, Ludendorff przekazał Hitlerowi za pośrednictwem Richtera pokaźne sumy pieniędzy, które pozwoliły m.in. na powołanie, wyszkolenie i uzbrojenie bojówek SA – przybocznej armii Hitlera.

W stronę dyktatury

Jesienią 1923 r. generał stał się częścią planu mającego doprowadzić do obalenia rządu i ustanowienia narodowosocjalistycznej dyktatury. Nastroje społeczne i katastrofalna sytuacja gospodarcza kraju dały jasny sygnał do rozpoczęcia przewrotu. Plan Hitlera i Richtera mogli pokrzyżować bawarscy politycy, którzy również zdecydowali się na obalenie weimarskiego rządu. Wieczorem 8 listopada 1923 r. Hitler uderzył z wyprzedzeniem. Monachijska piwiarnia Burgerbraukeller zapełniła się zwolennikami bawarskiego rządu, którzy dyskutowali o „marszu na Berlin". Hitler, Richter i Göring wraz z bojówkami SA i nazistami otoczyli piwiarnię. Hitler pod groźbą użycia siły zmusił przywódców Bawarczyków (Gustava von Kahra, Ottona von Lossowa i Hansa von Seissera) do zaniechania własnych planów i przyłączenia się do NSDAP. Kahr przystał na tę propozycję, ale gdy został uwolniony, potajemnie zmobilizował armię i policję przeciwko puczystom. Rankiem 9 listopada Hitler już wiedział, że został oszukany. Bez wsparcia wojska i sił bezpieczeństwa nie miał co myśleć o zwycięstwie. Mimo to dwa tysiące uzbrojonych nazistów ruszyło do centrum Monachium w desperackiej akcji.

Idący w pierwszym rzędzie Richter trzymał Hitlera pod rękę. Przy mauzoleum bawarskich bohaterów wojennych narodowi socjaliści stanęli naprzeciwko uzbrojonego po zęby kordonu policji. Przypadkowy wystrzał spowodował regularną bitwę. Jedna z kul trafiła Richtera prosto w serce. Upadając, pociągnął za sobą Hitlera, czym uratował go od niechybnej śmierci. Ten moment zadecydował o przyszłej historii Niemiec, Europy i świata...

Pucz monachijski okazał się klęską. Hitler został skazany na pięć lat więzienia, jednak już po niespełna dziewięciu miesiącach zwolniono go przedterminowo. Śmierć Richtera głęboko wstrząsnęła Hitlerem. Przyznał: „Można zastąpić każdego, ale nie Scheubnera-Richtera". Z pewnością Richter był osobą o wielu talentach, umiejącą przyciągać wpływowych ludzi i organizować wielkie przedsięwzięcia. Bez jego pomocy NSDAP i Hitler mogliby nie przetrwać trudnego okresu wczesnych lat 20. Dla historyków postać Richtera wciąż pozostaje zagadką. Czy człowiek określany przez członków NSDAP jako „wódz wodza" mógł w przyszłości zdystansować Hitlera i sięgnąć po przywództwo w partii? Dlaczego ktoś, kto protestował przeciwko ludobójstwu Ormian, poparł później człowieka przesiąkniętego antysemityzmem i planującego represyjną politykę narodową? Te pytania być może na zawsze pozostaną tajemnicą skrywaną w początkach narodowego socjalizmu. ©?

Gdy Adolf Hitler rozpoczynał swoją karierę polityczną, Niemiecka Partia Pracy (DAP), w której szeregi wstąpił, była jednym z wielu ugrupowań próbujących zainteresować swoim programem szerokie grono wyborców. Jak pokazała przyszłość, narodowi socjaliści systematycznie zdobywali coraz większe poparcie, rzucając wyzwanie niedawnym zwycięzcom z Wersalu i tworząc potężną totalitarną machinę w postaci III Rzeszy. Zanim jednak do tego doszło, DAP (i jej następczyni NSDAP) musiała walczyć o przetrwanie i pieniądze. Jak głosi legenda, gdy we wrześniu 1919 r. Adolf Hitler został członkiem DAP, w partyjnej kasie było... 7 marek i 50 fenigów. Hitler, który w 1921 r. objął funkcję przewodniczącego NSDAP, doskonale zdawał sobie sprawę, że bez odpowiedniego zaplecza finansowego młoda partia nie przebije się na scenie politycznej. Rok wcześniej, w październiku 1920 r., Hitler spotkał nietuzinkowego człowieka, który miał odegrać ogromną rolę w rozwoju i działalności NSDAP. Był nim Max Erwin von Scheubner-Richter.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Historia
Tortury i ludobójstwo. Okrutne zbrodnie Pol Pota w Kambodży
Historia
Kobieta, która została królem Polski. Jaka była Jadwiga Andegaweńska?
Historia
Wiceprezydent, który został prezydentem. Harry Truman, część II
Historia
Fale radiowe. Tajemnice eteru, którego nie ma
Historia
Jak Churchill i Patton olali Niemcy