Czy Hitler rzeczywiście zginął w berlińskim bunkrze?

Rano 29 kwietnia 1945 r. Adolf Hitler pospiesznie poślubił Ewę Braun.

Aktualizacja: 29.04.2018 09:29 Publikacja: 29.04.2018 00:01

Zniszczony bunkier Adolfa Hitlera w Berlinie – symbol ostatecznego upadku III Rzeszy

Zniszczony bunkier Adolfa Hitlera w Berlinie – symbol ostatecznego upadku III Rzeszy

Foto: Wikipedia

Do bunkra udało się sprowadzić walczącego w oddziale Volkssturmu 34-letniego urzędnika partyjnego Waltera Wagnera, który poprowadził skromną uroczystość zaślubin. Wagner kilka dni później zginął podczas walk o jedną z centralnych ulic Berlina.

Opis ostatnich godzin życia Adolfa Hitlera i jego żony zawdzięczamy angielskiemu historykowi Hugh Trevorowi-Roperowi. Jako oficer SIS przesłuchał on kilka osób, które przebywały w bunkrze Hitlera od 28 do 30 kwietnia 1945 r. Na podstawie tych zeznań oraz dokumentów o dość niepewnym pochodzeniu, odnalezionych lata później przez innego brytyjskiego historyka Davida Irvinga, przyjęło się uważać, że 30 kwietnia 1945 r. prawdopodobnie o 15.30 Adolf Hitler popełnił samobójstwo wraz ze swoją żoną.

Jako pierwszy hipotezę tę podważył Nicolaus von Below, były pułkownik i adiutant Führera ds. Luftwaffe. Below zarzucił Irvingowi fałszowanie lub ignorowanie niektórych źródeł historycznych. Dotyczyło to np. rzekomo odnalezionych zapisków Ewy Braun, które – jak się okazało później – zostały sfałszowane przez Luisa Trenkera. Podobnie rzecz się miała z „odnalezionym w Moskwie" dziennikiem Nicolausa von Belowa. W 1980 r. były adiutant Hitlera, którego można uznać za bardzo wiarygodne źródło, oświadczył, że wydana w 1947 r. książka „Ostatnie dni Hitlera" pióra oksfordzkiego profesora Hugh Trevora-Ropera, w której zresztą on sam był cytowany aż na 30 stronach, jest „zbiorem wyjątkowych bzdur". Książka ta jednak ugruntowała przekonanie milionów ludzi na świecie, że 30 kwietnia 1945 r. Adolf Hitler wraz ze swoją żoną zamknął się w prywatnym saloniku berlińskiego bunkra. Kilkadziesiąt sekund po tym, jak padł pojedynczy strzał, do saloniku miał wejść osobisty adiutant wodza sturmbannführer Otto Günsche, który po chwili powrócił do mapiarni i chłodno oświadczył zebranym tam ludziom: „Führer nie żyje". Ta część opisu nie wzbudza podejrzeń. Niepokój może budzić dopiero fakt, że z saloniku Hitlera wyniesiono ciała okryte kocami. Kto znajdował się pod kocem i czy rzeczywiście były to zwłoki zastrzelonego małżeństwa Hitlerów, pozostaje tajemnicą.

Ostatnią osobą (oprócz Günschego), która widziała Hitlera żywego, miała być Magda Goebbels, żona ministra propagandy i gauleitera Berlina. Podobno na kolanach błagała wodza, by zrezygnował z samobójstwa i uciekł z miasta. Może zastanawiać, że Magda Goebbels wiedziała o możliwości takiej ucieczki. Wbrew później rozpowszechnianym opiniom Berlin nie był pułapką bez wyjścia. Kilku osobom z otoczenia wodza udało się uciec z obleganego miasta.

9 czerwca 1945 r. marszałek Gieorgij Żukow oświadczył publicznie: „Nie odkryliśmy żadnych zwłok, które mogłyby być zidentyfikowane jako zwłoki Hitlera. Wszystko jest w najwyższym stopniu tajemnicze". Nie była to do końca prawda, ponieważ w maju 1945 r. specjalna jednostka kontrwywiadu NKWD odnalazła dentystkę Hitlera, Käthe Heusermann, i technika dentystycznego Fritza Echtmanna, który przez lata wykonywał protezy dla Adolfa Hitlera. Obydwojgu przedstawiono odnalezione gdzieś w okolicach bunkra ludzkie kości, w tym fragment czaszki i żuchwę. Na podstawie zębów, koronek i uzupełnień dentystka i protetyk stwierdzili jednoznacznie, że była to żuchwa Adolfa Hitlera.

W kwietniu 1970 r. ówczesny szef KGB Jurij Andropow wydał polecenie zniszczenia tych szczątków przechowywanych w koszarach w Magdeburgu. W archiwum na Kremlu zachowano jedynie fragment czaszki z dziurą po kuli. Miał on na zawsze stanowić dowód samobójczej śmierci Hitlera. Jednak badania DNA przeprowadzone na Uniwersytecie Connecticut przez amerykańskiego archeologa dr. Nicka Bellantoniego bezsprzecznie dowiodły, że znajdująca się w archiwach FSB „czaszka Hitlera" należała do kobiety w wieku 20–40 lat. Nie mogła to być czaszka 56-letniego Hitlera. Mógł to więc być fragment czaszki Ewy Hitler, która w chwili domniemanej śmierci miała 33 lata. Problem jednak w tym, że wszyscy świadkowie twierdzili, że żona wodza umarła wyłącznie od zatrucia cyjankiem potasu.

Do bunkra udało się sprowadzić walczącego w oddziale Volkssturmu 34-letniego urzędnika partyjnego Waltera Wagnera, który poprowadził skromną uroczystość zaślubin. Wagner kilka dni później zginął podczas walk o jedną z centralnych ulic Berlina.

Opis ostatnich godzin życia Adolfa Hitlera i jego żony zawdzięczamy angielskiemu historykowi Hugh Trevorowi-Roperowi. Jako oficer SIS przesłuchał on kilka osób, które przebywały w bunkrze Hitlera od 28 do 30 kwietnia 1945 r. Na podstawie tych zeznań oraz dokumentów o dość niepewnym pochodzeniu, odnalezionych lata później przez innego brytyjskiego historyka Davida Irvinga, przyjęło się uważać, że 30 kwietnia 1945 r. prawdopodobnie o 15.30 Adolf Hitler popełnił samobójstwo wraz ze swoją żoną.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie