Plany już są. Nie brakuje też sponsorów odbudowy świętego przybytku. Problemem jest jednak obecność na Wzgórzu Świątynnym meczetu Al-Aksa i muzułmańskiego sanktuarium nazywanego Kopułą na Skale.

W październiku 2010 r. świat obiegła wiadomość, że w osiedlu Mitzpe Yerycho na Zachodnim Brzegu, niedaleko starożytnego miasta Jerycho, na terenie Autonomii Palestyńskiej, grupa religijnych aktywistów żydowskich pod przywództwem rabina Jehudy Krojznera podjęła się budowy repliki świątyni Heroda w naturalnych proporcjach. Ortodoksyjna społeczność tego osiedla nazwała projekt „wydarzeniem o przełomowym znaczeniu historycznym", ponieważ przy budowli powstała szkoła kapłańska. Projekt z Mitzpe Yerycho nie był pierwszą próbą odbudowy świątyni. Większość Żydów uważa, że państwo Izrael bez świętego przybytku w Jerozolimie jest jak ciało bez duszy. Z kolei chasydzi, reprezentujący najbardziej ortodoksyjny odłam judaizmu, wskazują, że dwukrotne zniszczenie świątyni było wolą samego Boga i nawet sam zamiar jej odbudowy jest jawnym nieposłuszeństwem wobec Najwyższego.

Niezależnie od tego, kto ma rację, Wzgórze Świątynne nieustannie podgrzewa konflikt między Żydami i muzułmanami. W sierpniu 2012 r. największy palestyński portal informacyjny Palestine Today donosił, że Izraelczycy podlewają nocą fundamenty meczetu Al-Aksa i Kopuły na Skale niezwykle silnym kwasem, który je niszczy. Palestyńscy dziennikarze ostrzegali, że moment zawalenia się obu budowli ma być znakiem do siłowego zajęcia Wzgórza Świątynnego przez wojsko izraelskie i rozpoczęcia prac budowlanych. Już w latach 60. XX wieku pojawiła się propozycja przeniesienia za pieniądze podatników izraelskich i pod nadzorem izraelskich inżynierów nietkniętej Kopuły na Skale do Mekki. Z przyczyn oczywistych propozycja została odrzucona przez Palestyńczyków.

W 1989 r. izraelskie Ministerstwo ds. Religii powołało Komisję Badań Świątynnych. Jednak jej członkowie natychmiast poróżnili się w opiniach, jak powinna wyglądać Świątynia Jerozolimska. Czy ma to być nowoczesna budowla, czy też w miarę wierna replika świątyni Heroda? Brano też pod uwagę opisy świątyni zawarte w wizji z Księgi Ezechiela lub w Zwoju Świątynnym znad Morza Martwego, według którego świątynia z dziedzińcami zajmowała teren o powierzchni 65 ha, czyli 130 razy większy niż świątynia Heroda. Od 1995 r. istnieje też bardziej realny pomysł budowy nowej świątyni według opisu żydowskiego historyka z I w. Józefa Flawiusza oraz wymiarów podanych w mistycznej księdze Miszna. Przewiduje on kilka usprawnień, w tym zastosowanie elektryczności i podłączenie kanalizacji. Ulepszenia te nie stoją w konflikcie z wytycznymi zawartymi w Pięcioksięgu Mojżeszowym.

Założyciele zakonu templariuszy nie wiedzieli, jak wyglądała świątynia Heroda. Utożsamiali ją ze zbudowanym przez kalifa Abd al-Malika pod koniec VII w. muzułmańskim sanktuarium Kopuła na Skale, które musiało ich urzekać niezwykłą estetyką konstrukcji. Mieli jednak nadzieję, że pod fundamentami dziedzińców – jedynych pozostałości jerozolimskiego przybytku – istnieją ogromne podziemia wypełnione skarbami gromadzonymi od czasów panowania króla Salomona. Być może liczyli na odnalezienie samej Arki Przymierza. Nie mylili się. Pod Wzgórzem Świątynnym i pod całym Starym Miastem w Jerozolimie znajdują się monumentalne struktury tworzące sieć tuneli, z których najbardziej znane są szyb Warrena, tunel Ezechiasza, tunel Zachodniej Ściany oraz kamieniołomy Sedecjasza. Współczesna archeologia izraelska odkrywa coraz głębsze i większe struktury sięgające czasów długo przed panowaniem Heroda Wielkiego. Jerozolima skrywa jeszcze wiele tajemnic, które mogą nas zaskoczyć. Być może dlatego po 1244 r. stała się obiektem westchnień templariuszy, którzy wraz z całym rycerstwem chrześcijańskim utracili ją na zawsze.