- Ja nie chcę się dokładać do tych dyskusji, ja mam stały kontakt z ministrem. Nie mam potrzeby recenzować tego publicznie - stwierdził Waszczykowski spytany o nowelizację ustawy o IPN. Na mocy znowelizowanej ustawy osobom, które - wbrew faktom - przypisują narodowi polskiemu zbrodnie popełnione w czasie II wojny światowej grozi do trzech lat więzienia. Zdaniem Izraela przepisy te mogą być używane do ukrywania prawdy o zbrodniach Polaków. USA obawiają się z kolei o wolność słowa i prowadzenie badań naukowych w związku z przepisami, które weszły w życie. Sprawę zgodności znowelizowanej ustawy z konstytucją ma zbadać Trybunał Konstytucyjny.
Waszczykowski stwierdził jedynie, że "dyskusja nie została wywołana przez MSZ", lecz przez "brak pewnej koordynacji". - Ja nie muszę już tego oceniać, bo diagnozy zostały już postawione - dodał.
Były szef MSZ nie chciał recenzować obecnego szefa dyplomacji, Jacka Czaputowicza. - Mam stały kontakt z ministrem, jutro będziemy mieli konsultacje przed expose sejmowym, minister będzie również gościem na komisji sejmowej w przyszłym tygodniu, gdzie będzie prezentował nam expose. Tak że te uwagi, które mam, mogę przekazać mu osobiście. Nie mam potrzeby recenzować publicznie - stwierdził.
Na pytanie czy Polska powinna znowelizować ustawę o IPN Waszczykowski odpowiedział: - To nie jest pytanie do mnie.
Polityk PiS stwierdził natomiast, że "przydałoby się, aby komisja spraw zagranicznych była w rękach Prawa i Sprawiedliwości" (Waszczykowski jest jej członkiem, szefem komisji jest były szef MSZ, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna). Jak dodał kontrolowana przez PiS komisja spraw zagranicznych "mogłaby wesprzeć rząd", ponieważ "dyplomacja parlamentarna mogłaby uzupełniać pewne działania dyplomacji rządowej".